Takiego numeru nie wywinęli nawet bohaterowie najgłupszych amerykańskich komedii.
Złodzieje z domu staruszki wynieśli telewizor, biżuterię i dwie szkatułki z tajemniczą zawartością. Gdy po otwarciu zobaczyli w nich biały proszek byli wniebowzięci. Taka ilość narkotyków nie wpada w ręce często, więc postanowili od razu uczcić „dar od losu” wciągając kilka dawek.
Staruszka zgłosiła włamanie na policji i poinformowała o stracie ważnych dla niej szkatułek. Gdy policjanci ujęli zamelinowanych bandytów okazało się, że wciągnęli już znaczną część babcinego towaru. Funkcjonariusze podczas aresztowania nie mogli jednak ukryć ogólnego rozbawienia.
Niczego nieświadomi złodzieje "zażywali"... prochy męża i dwóch psów właścicielki mieszkania! O ich głupocie wspominają media na całym świecie. Szkoda, że prawo zabrania publikowania twarzy podejrzanych. Gdyby nie ono, pomysłowe złodziejaszki byliby już celebrities.
Poza tym w Polsce nie ma aż takich głupich ludzi, no chyba żeby dziadek i psy były w postaci płynnej, najlepiej w jakiejś ładnej butelczynie to co innego.
Czyli chwiiiiiilaaaaa.... sekundke.... dajcie na zebranie myśli....
Czyli to było tak: Zaj***li niewiadomy biały proszek. Wciągneli go. ???. Wciągneli później znaczną część.
Znaczy ,że albo ich poklepało po tym proszku albo poj***ni są...
przypomina mi to niedawą sytuacje gdy ponad 50 letni facet razem ze swym 20-kilkuletnim synem wystawili dom do sprzedania w internecie, narobili masę zdjęć a tam ogrodzenie kradzione, w środku kradzione figurki z kościolów, mieli nawet zwinięte z fortu w Krakowie okiennice.