/biegnie do warsztatu po części z bebechami zegara w jednej ręce, drugą trzymając się za obolałą głowę/
"-Ostatni zegar w domu żeś rozj***ł sk***ysynu!!!" - krzyczała matka wymach*jąc wałkiem
Tylko trzeba dostać odpowiednie materiały. I tu zaczynają się schody. Trzeba dopasować "na czas" odpowiednią zębatkę z łańcuchem (łańcuch musi być lekki by mechanizm zegarka podołał z podciąganiem go).
Poza zębatką i łańcuchem, stary "dzwonek" szkolny/firmowy itp. Oraz działający zegarek.
Cytat:
www.zrobcosk***asamemu.pl
Niby łatwe, ale wymaga odpowiednich materiałów bądź dużej ilości czasu i nakładu finansowego.
o i juz jest pomysł co tu robić zamiast siedzieć na sadisticu. troszkę elektroniki z "tamagoczi", silniczek z drukarki, łańcuch z ukrainy dziadka, a cyferki się skompletuje z nagrobków, bo tam mają takie ładne, mosiężne świecidełka.