18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Ze świątecznymi pozdrowieniami dla ekologów

Ca...........on • 2018-12-25, 09:20
"Kocham was! Wpadnijcie do mnie, to pozwolę wam wejść do mojej dziurki! Już na samą myśl cała płynie i jest nieźle rozpalona!"

-- Etna


PieronJasnySzlag

2018-12-26, 18:17
SQRW3L_ponury napisał/a:

a te wszystkie naukowce (a już ekolodzy w szczególnosci) to złodzieje i kanciarze którzy nigdy nic pożytecznego nie wymyslili


Masz na myśli tych ekologów co troszczyli się o kornika drukarza ale przy wycince takiego samego lasu w Niemczech niewidzieli problemu?
Czy może masz na myśli tych niemieckich inżynierów z VW którzy montowali specjalne użądzenia w wieśwagenach żeby emisja była mniejsza(szkoda że tylko na papierku) w imie ekologii oczywiście.
Albo masz na myśli naukowców którzy przez dekade wszystkim wmawiali ze silniki diesla są eko przyszłością...
Fajnie jest pie**olić o ekologii, klimacie i ochronie środowiska. To takie wyniosłe i odpowiedzialne.
Zupełnie jak Biedroń który ostatnio stwierdził że jego partia zlikwiduje węgiel do 2035 co jest zwykłym pie**oleniem bo takie Niemcy potrzebują na to jeszcze ponad 50 lat.

Warto jeszcze wspomnieć że za 70% emisji odpowiadają Chiny.

saves

2018-12-26, 19:51
Foto123 napisał/a:

Wulkany wcale nie emitują tak dużo CO2
http://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-wulkany-emituja-wiecej-dwutlenku-wegla-niz-czlowiek-58


Jeden ze stożków podwodnej kaldery Krakatau już jebnął, konkretnie Anak Krakatau. Aktywny był już dość długo, w zasadzie przez cały rok ale kilka dni temu doszło do potężnej erupcji, przy której część zbocza sie zapadła (w tym i część podwodna) co spowodowało fale tsunami, która zalała Indonezję.




Mam na myśli powtórkę z 1883 roku, a nie to pierdnięcie.

ellsworth

2018-12-26, 20:06
SQRW3L_ponury napisał/a:

wpływ człowieka na ocieplanie sie klimatu nie istnieje - to oczywiste jak fakt ze ziemia jest płaska - wystarczy wyjrzec przez okno - a te wszystkie naukowce (a już ekolodzy w szczególnosci) to złodzieje i kanciarze którzy nigdy nic pożytecznego nie wymyslili wiec nie warto ich słuchać - warto za to słuchać sadoli tj. wójt - ewidentnie mają głęboką wiedzą o przebiegu procesów skłądających sie na klimat w przeciwienstwie do tych wszystkich oszołomów po uniwesrytetach i polibudach którzy po latach niezależnych badań idących w setki tysięcy gremialnie ubzdurali sobie ze m.in. spalanie węgla w tempie milionkrotnie szybszym niż to mam miejsce w naturze (i uwalanianie przy okazji skumulowanego w weglu CO2 do atmosfery) to jakiś mit albo przekręt


Po pierwsze, nikt w sposób wiarygodny i niepodważalny nie wykazał wpływu działalności człowieka na zmiany klimatu. Sam fakt związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy emisją CO2 a wzrostem temperatury to ZA MAŁO, ponieważ jest to jeden z wielu czynników (wczystkich nawet nie znamy) o jakimśtam (a jakim dokładnie też nikt nie jest w stanie stwierdzić) wpływie na klimat, natomiast tak elementarny wpływ jak aktywność Słońca, pierwsze i podstawowe źródło ciepła i wzrostu temperatury jest ZJAWISKIEM NIEZNANYM(!!!), naukowcy mają tylko bardzo mgliste pojęcie co tam się dzieje, dlaczego i skąd się biorą te zmiany na Słońcu. To mniej więcej tak, jakbyś szukał przyczyn kiepskich osiągów samochodu w pedale gazu a nawet nie spojrzał pod maskę.

Po drugie, obłuda ekologów polega na tym, że drewno uznają tak samo za szkodliwe paliwo i tak samo piętnują jako przyczynę emisji CO2 jak węgiel, co jest po prostu robieniem k***y z logiki, bo o ile faktycznie jak spalisz kawałek drewna to CO2 się uwalnia, to o ile go nie spalisz, tylko do drewno po prostu jebnie o ziemię gdzieś w lesie i zgnije to EFEKT BĘDZIE DOKŁADNIE TEN SAM. Dokładnie ta sama ilość substancji zostanie uwolniona do atmosfery. I tak się dzieje od milionów lat ze wszystkimi organizmami żywymi, bo na tym do jasnej cholery polega cyrkulacja węgla w biosferze! Organizmy żywe (wszystkie co do jednego są oparte o węgiel) wiążą go w ciągu życia, a po obumarciu ten węgiel jest uwalniany. To jest wiedza, którą przekazywał j***ny "Ekoludek" na lekcjach środowiska w drugiej klasie podstawówki!

Foto123

2018-12-26, 20:36
ellsworth napisał/a:


Po pierwsze, nikt w sposób wiarygodny i niepodważalny nie wykazał wpływu działalności człowieka na zmiany klimatu. Sam fakt związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy emisją CO2 a wzrostem temperatury to ZA MAŁO, ponieważ jest to jeden z wielu czynników (wczystkich nawet nie znamy) o jakimśtam (a jakim dokładnie też nikt nie jest w stanie stwierdzić) wpływie na klimat, natomiast tak elementarny wpływ jak aktywność Słońca, pierwsze i podstawowe źródło ciepła i wzrostu temperatury jest ZJAWISKIEM NIEZNANYM(!!!), naukowcy mają tylko bardzo mgliste pojęcie co tam się dzieje, dlaczego i skąd się biorą te zmiany na Słońcu. To mniej więcej tak, jakbyś szukał przyczyn kiepskich osiągów samochodu w pedale gazu a nawet nie spojrzał pod maskę.

Po drugie, obłuda ekologów polega na tym, że drewno uznają tak samo za szkodliwe paliwo i tak samo piętnują jako przyczynę emisji CO2 jak węgiel, co jest po prostu robieniem k***y z logiki, bo o ile faktycznie jak spalisz kawałek drewna to CO2 się uwalnia, to o ile go nie spalisz, tylko do drewno po prostu jebnie o ziemię gdzieś w lesie i zgnije to EFEKT BĘDZIE DOKŁADNIE TEN SAM. Dokładnie ta sama ilość substancji zostanie uwolniona do atmosfery. I tak się dzieje od milionów lat ze wszystkimi organizmami żywymi, bo na tym do jasnej cholery polega cyrkulacja węgla w biosferze! Organizmy żywe (wszystkie co do jednego są oparte o węgiel) wiążą go w ciągu życia, a po obumarciu ten węgiel jest uwalniany. To jest wiedza, którą przekazywał j***ny "Ekoludek" na lekcjach środowiska w drugiej klasie podstawówki!



Po pierwsze baranie to aktualnie mamy minimum aktywności słonecznej, wiec ten przykład już robi k***ę z logiki, bo w tym momencie to słonce nadaje najmniej, a temperatura wzrasta najszybciej. Po drugie, to przykład z drewnem też jest ch*ja warty bo jeśli drewno sobie ,,poleży'' to węgiel w nim zawarty nigdzie się nie ulotni. W taki sposób właśnie mamy złoża węgla dziś, bo kiedyś tam rośliny nie były palone a ot tak sobie leżały i zostawały same sobie, po czym w ciągu tego całego czasu przekształciły się w złoża węgla (mniej więcej).


Tu masz cykle aktywności słonecznej, bez problemu widać ze jesteśmy w minimum.


Tu zaś masz historię średnich temperatur. Od około 5 tysięcy lat (dane paleoklimatyczne, nic niemożliwego) ziemia wchodziła w kolejną ,,epokę lodowcową'', ale tak sie złożyło, że od momentu rewolucji przemysłowej proces ten zaczął się wyk***iście szybko cofać.


Więc przestań pie**olić głupoty i nie rób k***y z nauki.

Problem jest czy tego chcemy czy nie, i jest on spowodowany przez ludzkość.

ellsworth

2018-12-26, 21:22
@up No ja pie**olę! Toś doj***ł, tu nie chodzi o same cykle Słońca jako takie, bo ten trwa jak dobrze pamiętam 11 lat, tylko o całościowo zasadę działania Słońca, która jest tylko w ogólnym zarysie znana, a szczegóły które mają istotny wpływ nie są znane. W skrócie można powiedzieć, że nawet nie wiemy czego nie wiemy.

Z drewnem to żeś doj***ł po raz drugi. Weź sobie kawałek drewna i połóż go sobie w ogródko, o ile go masz, i obserwuj. Bardzo szybko NIC z niego nie zostanie, a już na pewno nie żaden węgiel, do którego powstania potrzebne są ściśle określone warunki "laboratoryjne", które po prostu obecnie nie występują.

I wreszcie, bardzo piękny wykres pokazałeś. Jedna szkoda, ze tylko kilka tysięcy lat, bo w dużej skali zobaczyłbyś jak na dłoni coś czego unikasz, ale już nawet te marne kilka tysięcy lat dobitnie pokazuje że klimat dynamicznie się zmienia bez udziału człowieka i co najważniejsze Z POWODÓW KTÓRE SĄ NAM CAŁKOWICIE NIEZNANE. Czyli innymi słowy, nie mamy bladego pojęcia jak działa ta maszyna, a chcesz wysnuwać teorie jak ją naprawiać!

Foto123

2018-12-26, 21:24
ellsworth napisał/a:

@up No ja pie**olę! Toś doj***ł, tu nie chodzi o same cykle Słońca jako takie, bo ten trwa jak dobrze pamiętam 11 lat, tylko o całościowo zasadę działania Słońca, która jest tylko w ogólnym zarysie znana, a szczegóły które mają istotny wpływ nie są znane. W skrócie można powiedzieć, że nawet nie wiemy tego czego nie wiemy.

Z drewnem to żeś doj***ł po raz drugi. Weź sobie kawałek drewna i połóż go sobie w ogródko, o ile go masz, i obserwuj. Bardzo szybko NIC z niego nie zostanie, a już na pewno nie żaden węgiel, do którego powstania potrzebne są ściśle określone warunki "laboratoryjne", które po prostu obecnie nie występują.

I wreszcie, bardzo piękny wykres pokazałeś. Jedna szkoda, ze tylko kilka tysięcy lat, bo w dużej skali zobaczyłbyś jak na dłoni coś czego unikasz, ale już nawet te marne kilka tysięcy lat dobitnie pokazuje że klimat dynamicznie się zmienia bez udziału człowieka i co najważniejsze Z POWODÓW KTÓRE SĄ NAM CAŁKOWICIE NIEZNANE. Czyli innymi słowy, nie mamy bladego pojęcia jak działa ta maszyna, a chcesz wysnuwać teorie jak ją naprawiać!



ch*ja się znasz. Tak gwałtowna zmiana temperatury nie jest ani trochę naturalna.

ellsworth

2018-12-26, 21:30
No jak do ściany... Powtarzam ci, ze żeby stwierdzić co jest naturalne, a co nie, w jakim zakresie działa o jakich możliwych odchyleniach i od jakiej normy to trzeba najpierw ZNAĆ TEN MECHANIZM i jakie są jego możliwości, a tymczasem same tylko regularne obserwacje klimatu zaczęły się ledwie w XIX wieku. Nie mamy ANI DANYCH ANI MODELU, a wielu się wymądrza jakby wszystkie rozumy pozjadali i myśleli że wszystko poznali. ch*ja wiedzą. To wszystko o czym piszesz to wyłącznie przypuszczenia, niezweryfikowane hipotezy.

To, że ja się ch*ja znam, to jeszcze nic. Gorzej że ch*ja się znają ci co twierdzą że wiedzą na ten temat wszystko i na podstawie swojej ch*jowej wiedzy wysnuwają wnioski.

Aha, jeszcze jedna rzecz odnośnie cykli słonecznych skoro przy nich jesteśmy. W dużej skali, kilkuset lat widać że obecnie nawet okresy najniższej aktywności Słońca są znacznie powyżej tego co się działo przez ostatnie kilkaset lat i jedynie można je odnieść do okresu tzw. średniowiecznego optimum klimatycznego (o które naukowcy się kłócą czy w ogóle istniało (sic!!!)), a z zapisów historycznych wynika że wtedy było nawet cieplej niż obecnie. W Polsce uprawiano na duzą skalę winorośle... To wszystko po raz kolejny potwierdza że ch*ja wiemy. Nikt nie jest w stanie w jakikolwiek racjonalny sposób np. wyjaśnić dlaczego 18 cykl był tak silny i czy rzeczywiście był silny czy tez jest to po prostu odchylenie mieszczące się w zakresie tolerancji (którego to oczywiście... nie znamy!).

idejakprzecinak

2018-12-26, 23:21
Ło k***a. Specjalysty same.

Halyna! Podaj no popkorna!

dabster

2018-12-27, 02:02
Tak co do wykresu temperatury, zmianę średniej temperatury o 0,4 stopnia nazywamy gwałtowną? Druga kwestia to to, że przedstawione są dane zmierzone i dane pochodzące z rekonstrukcji, aproksymowane i wynikające myślę bardziej z dedukcji niż jakichkolwiek historycznych danych liczbowych. Poziom niepewności 1sigma to nie jest rewelacja tym bardziej jeśli wykres na przestrzeni tysięcy lat ma amplitudę rzędu 0,7 stopnia Celsjusza... W sensie krzywa wygląda drastycznie ale jeśli się przyjrzeć, obejmuje bardzo malutki zakres odchylenia od wartości średniej. Powiedzcie jeśli źle rozumuję.

SQRW3L_ponury

2018-12-27, 02:33
ellsworth napisał/a:

Powtarzam ci, ze żeby stwierdzić co jest naturalne, a co nie, w jakim zakresie działa o jakich możliwych odchyleniach i od jakiej normy to trzeba najpierw ZNAĆ TEN MECHANIZM i jakie są jego możliwości, a tymczasem same tylko regularne obserwacje klimatu zaczęły się ledwie w XIX wieku. Nie mamy ANI DANYCH ANI MODELU, a wielu się wymądrza jakby wszystkie rozumy pozjadali i myśleli że wszystko poznali. ch*ja wiedzą. To wszystko o czym piszesz to wyłącznie przypuszczenia, niezweryfikowane hipotezy.



Z tobą jest gorzej - również 'ch*ja wiesz' a jednak twierdzisz ze 'wiesz' żę 'na pewno nie dzieje sie nic na co moglibysmy cokolwiek poradzić' i ze to co twierdzą praktycznie wszyscy naukowcy zajmujący sie tym tematem w sposób profesjonalny na całym swiecie (ze działalnosc człowieka bez wątpienia (sic!!!) przyczynia sie w stopniu znaczącym (sic!!!) do 'ocieplania sie klimatu w sposób niebezpiecznie (sic!!!) szybki' co w konsekwencji grozi niebawem kurewsko dużym i być mozę na pewnym etapie NIEPODWRACALNYM rozchwianiem całej klimatycznej równowagi planetarnej którego skutki mogą być katastrofalne(sic!!!) dla całej(sic!!!) ludzkosci) to zwykłe brednie - w dodatku nie masz co do tego zadnych wątpliwosci...

no wiec do rozstrzygniecia tego kto ma rację pozostaje jedynie kwestia komu przeciętny człowiek pownien (sic!!!) w tej sytuacji zaufać

czy:

niewykształconym , gównowiedzącym, nie mającym (wbrew swemu mniemaniu) bladego pojęcia o czym piszą laikom z 'internetów' wysnuwającym swoje zdupywzięte wnioski na podstawie własnego widzimisie

czy:

powszechnej opinii (nie słyszałem żeby jakikolwiek wydział któregokolewiek uniwersytetu/polibudy miał odmienne zdanie) wszystkich naukowców z całego świata którzy poswiecili lata na zgłębianie wiedzy w temacie klimatologii

Nie wiem jak inni ale ja dochodzę do wniosku że żeby bardziej wierzyć anonimowym sadolom (czy innym antyszczpionkowcom kwestionujcym to co twierdzi nauka) niż porfesjonalistom z wiodących uczelni Pekinu Berlina Tokio Rio Sydney Seulu Kalkuty Waszyngtonu Londynu Barcelony Genewy Pragi Warszawy a nawet Ułan k***a Bator - to trzeba być srodze pie**olniętym

Foto123

2018-12-27, 19:15
dabster napisał/a:

Tak co do wykresu temperatury, zmianę średniej temperatury o 0,4 stopnia nazywamy gwałtowną? Druga kwestia to to, że przedstawione są dane zmierzone i dane pochodzące z rekonstrukcji, aproksymowane i wynikające myślę bardziej z dedukcji niż jakichkolwiek historycznych danych liczbowych. Poziom niepewności 1sigma to nie jest rewelacja tym bardziej jeśli wykres na przestrzeni tysięcy lat ma amplitudę rzędu 0,7 stopnia Celsjusza... W sensie krzywa wygląda drastycznie ale jeśli się przyjrzeć, obejmuje bardzo malutki zakres odchylenia od wartości średniej. Powiedzcie jeśli źle rozumuję.


0.4 stopnia odchyłu od normy w skali globalnej to bardzo dużo.
http://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/porownanie-nastepstw-zmiany-klimatu-306

Co do badań paleoklimatologicznych.
http://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/paleoklimatologia-sekrety-rdzeni-lodowych-266
(po rdzeniach lodowych jesteśmy nawet w stanie wykryć kiedy była widoczna na niebie jakaś jaśniejsza supernowa)
http://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/paleoklimatologia-co2-jesli-nie-rdzenie-lodowe-to-co-298

zenek136611

2018-12-27, 22:34
To jest natura. Tego nie zatrzymasz.

Shill666

2018-12-28, 04:03
saves napisał/a:

Jeszcze niech jebnie Krakatau i tzw. "ekolodzy" pie**olca dostaną.
BTW: Po ostatniej erupcji Krakatau, przez trzy lata było ochłodzenie klimatu, gdyż pyły przesłaniały promienie słoneczne.



No i masz, pie**olnęło jak na życzenie :D Uważaj o co prosisz. :mrgreen: