I co ten debil w tym fiacie probował udowdnić? Zmieniający pas też pie**olony idiota, ale widząc idiote przed sobą nie wiem czego on oczekiwał w tym j***nym gracie.

Jeszcze znajdz tu wine fiata i bedzie koplet poruszal sie swoim pasem zapewne grzebanie w dupsku albo telefonie i brak uwagi jednak bez winy wedle pord

I co ten debil w tym fiacie probował udowdnić? Zmieniający pas też pie**olony idiota, ale widząc idiote przed sobą nie wiem czego on oczekiwał w tym j***nym gracie.

Tam była linia przed skrzyżowaniem więc nie mógł zmienić pasa.

Ważne, że kierowca nie spękał i opanował wóz

to jakiś tony hołk, nie ma bata

Gdyby wpadł na te słupy wiaduktu to byłaby już konserwa mięsna. Głupi i ślepy to zawsze ma szczęście.

Zapewne to pacjent co sp***olił z Pruszkowskiego zakładu bo na tym odcinku ich mnogo

Te czekaj czekaj, wy k***y głupie twierdzicie że to wina fiata? Dobre że siedzicie p*zdy tylko w domu.

Te czekaj czekaj, wy k***y głupie twierdzicie że to wina fiata? Dobre że siedzicie p*zdy tylko w domu.

Fiat mógł przyspieszyć by się wyj***ć na orbitę ziemską było by lepiej ! a tak tylko takie coś . trzeba być j***nym dzbanem by widzieć jak ci ktoś zmienia pas i nie ważne czy z kierunkiem czy nie by nie zachować od stępu trzeba mieć mózg orzeszka ziemnego.. jestem na lewym wszystko mogę ptfuu... oddaj prawko jak o ile je posiadasz.............

Te czekaj czekaj, wy k***y głupie twierdzicie że to wina fiata? Dobre że siedzicie p*zdy tylko w domu.

Prawko robiłeś na świni? Najechał na niego z tyłu przy próbie wyprzedzania mimo braku miejsca. Oboje do odj***nia, ale kapitan Fiata w pierwszej kolejności

W Tony Hawku byłby to całkiem niezły trik. Wysoka punktacja.

Prawko robiłeś na świni? Najechał na niego z tyłu przy próbie wyprzedzania mimo braku miejsca. Oboje do odj***nia, ale kapitan Fiata w pierwszej kolejności

Powiedz, gdzie jeździsz to sobie, żonie i znajomym załatwię nowe auta, bo sądząc po Twojej wypowiedzi, to na 100% nie ogarniasz przepisów.

No wymusił przygłup z Toyoty, bezwzględnie jego wina i ch*j z tego? Koleś z fiata zero instynktu samozachowawczego. Puścił by gaz, pewnie by nawet nie musiał po hantlach deptać, żeby żłób z Toyoty się zmieścił. Nigdy nie zrozumiem jakim trzeba być skonczobym imbecylem, żeby ryzykując własnym życiem udowadniać na drodze że ma się pierwszeństwo. I ch*j z tego się pytam? Takich co mieli pierwszeństwo są pełne cmentarze. Ale patrząc po komentarzach to nie jest odosobniony przypadek

Typ z fiata prawie się zabił, chcąc udowodnić nie wiem co.
Już widziałem jak się wpie**ala kabiną w podpory wiaduktu, a tu zdz**ko jednak zabrakło.
Do tego toyota była już cała na jego pasie, ktoś zupełnie auta nie ogarnia. Oraz wszystko zaraz przed wiaduktem, odj***ć coś takiego to jest życzenie śmierci.

Tak samo gość z toyoty, prawie miał ludzi na sumieniu, bo nie patrzy w lusterka.

Wina oczywiście gościa z toyoty, ale ten co prowadził fiata, to albo kogoś zabije, albo siebie, jeżdżąc tak dalej.