Performatywność gatunków. Ten pies uznał, że jest psem i nie jego wina, że wygląda jak kot, ważne czym się czuje. Gatunek to konstrukt społeczny zaściankowe ciule!
PS koniecznie odebrać szczeniaka tej ubogiej suce zza płotu i dać tej szczęśliwej parze do wychowania!
Ehhhh..... Dzieci. Miałem kiedyś sukę jamnika. Pies dosyć często dostawał ciąży urojonej. Jej sutki stawały się obrzmiałe i ciekło z nich mleko, mimo, że w żadnej ciąży nie była. Dostała także ciąży urojonej, gdy w domu pojawił się maleńki kot. Miałem identyczny widok - kot kładł się u brzucha psa, ugniatał łapami jak, na filmie i ssał cycka mrucząc do tego głośno. Widok ten sam, co na filmie, tylko kot był kilkukrotnie mniejszy. bo miał jakiś miesiąc, może dwa. I wszyscy byli zadowoleni: pies, bo zaspokoił instynkt macierzyński, kot, bo się opił mleka, a my bo nie trzeba było tak często kota karmić. Same plusy.
Typowe dla Prącia... ch*jowy temat o ciągnięciu druta.
Gdyby się dało odfiltrować w swoich ustawieniach twórców tematów, Prącie byłby z pewnością pierwszy na mojej liście, bo nikt tyle co on nie wrzuca do Poczekalni pedalstwa.