Nie, amerykanie nas sprzedali właśnie za ta k***ę francję i za całe D-Day. Sukces tej operacji ostatecznie przypieczętował oddanie naszego kraju w ręce sowietów.
Amerykanie nie sprzedali nas za Francję, a za Japonię. Kiedy dzielili ostatecznie świat razem z ZSRR w Jałcie był 1945. Amerykanie poczuli już co znaczą kamikaze i samobójcze ataki na lądzie. W Pentagonie policzyli, że atak na wyspy Japońskie (zwłaszcza Honsiu i Hokkaido) będzie oznaczał około 1 mln zabitych i rannych żołdaków wujka Sama. Żadna władza w USA nie mogła podjąć decyzji o stracie 1 mln własnych obywateli w wieku produkcyjnym bez konsekwencji. Dogadali się więc ze Stalinem, że w zamian za ich zgody na podział granic wg ustaleń jałtańskich, ten rzuci Armię Czerwoną na Japonię.
Japonia miała być podzielona na strefy tak samo jak III Rzesza. Jednak po atomówkach (w których skuteczność nie do końca wierzono w USA) postanowiono przyjąć kapitulację Japonii samodzielnie bez dzielenia się z ZSRR.
Tak więc Francja miała niewielkie znaczenie przy oddawaniu Polski w ręce ZSRR. Zresztą kilku naiwnych polityków będących u władzy w USA wierzyło, że ZSRR pozwoli na wolne wybory w Polsce i zaakceptuje ich wynik.
@up
Masz rację oczywiście, użyłem skrótu myślowego, wynikającego z miejsca utworzenia drugiego frontu we francji zamiast na Bałkanach, żeby zagrodzić drogę sowietom.