Turyści Putina zaczaili się na ukraiński pojazd wojskowy. Na filmie: czekanie, "robota" i odskok. Taki DayZ na mapie okolic Słowiańska, grafika dobra, ale kamera trochę trzęsie.
Mam wrażenie, że ci banderowcy nie mają pojęcia o Wołyniu, to było k***a ponad 70 lat temu. Też ich nie lubię, ale popierać ekspansję terytorialną cara putina to już w ogóle trzeba mieć nasrane we łbie. Przypominam o rozbrojeniu Ukrainy z atomu i obietnicy trzech gigantów o nienaruszalności jej granic, z których oczywiście, jak widać, się wszyscy pięknie wywiązują.
Sram na separatystów i narodowców, ale żołnierzy szkoda - a też tam giną. Poza tym jak w ogóle można popierać jakąkolwiek wojnę w dzisiejszej Europie?