Tamta wersja z blondynkami stara jak świat, dobrze że ktoś odświeżył dowcip. Najlepsze jest to, że śmieszy jeszcze bardziej, jeśli ktoś już znał tamtą wersję.
PS: Podaję oryginał, bo ktoś wyżej go sp***olił:
Blondynka mówi do blondynki:
- co robisz?
- ekstrah*je...
- tak, to zrób mi też jednego.
Zgodzę się z przedmówcą, gdyż ten kawał służy do opowiadania (szczególnie w gronie studenckim, naukowym etc. etc.).
Nieomieszkam również stwierdzić iż ów zacny kawał został solidnie sp***olony, chociażby brakiem wstępu orientującego słuchacza w sytuacji np. Na laborkach, na II roku chemii blondynka pyta się brunetki... No i oczywiście nie można zrobić tego samego błędu co założyciel tematu czyli opowiedzieć dowcip od końca.