Koniu się zużył, to na szrot z nim (fabryka karmy dla psów) i zaprząc nowego. No chyba, że symuluje, wtedy kilka batów powinno przywrócić go do stanu świetności.
Rozbroiła mnie ta miseczka z wodą dla konia. Pewnie te ludziki myślą, że koniu sobie tę wodę pochłepce jęzorem, jak pies.
Dlaczego pani się denerwuje, że ktoś ją nagrywa, że zaj***ła konia na śmierć. Teraz jej wstyd? A co myślała, że te zwierzęta są nieśmiertelne i mogą ciągnąć pod górę bez konsekwencji wóz pełen spasionych amerykanów?
Ja bym tej k***ie spasionej zarzucił chomąto i kazał wciągnąć wóz na górę. Było by sprawiedliwie ponieważ patrząc na nią oceniam, że wagowo jest w klasie konia.