Jak widać ma jeszcze kilka aut. Nie odczuje braku. Nigdy nie rozumiałem takiego wypie**alania pieniędzy aby mieć więcej dóbr luksusowych, które i tak leżą i sie kurzą.
Tak czy inaczej mam nadzieje że złodzieję rozjebią sie na zakręcie.
Słyszał kolega o inwestycjach? Takie auta kosztują fortunę. Może kupione na żonę, niczym działki Pani Morawieckiej?
Ale nie zmienia to faktu, że debil musi mieć je ubezpieczone. Więc po chooj ryzykować życiem?