18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Zagłada "niemieckiej Puszczy Białowieskiej"

PierreDolish • 2017-11-30, 07:30
Wpadłem na ciekawy artykuł, może kogoś zainteresuje :hitler: :lol:



Niemcy, reklamujące się szeroko jako „zielone państwo” dokładające wszelkich starań dla ochrony środowiska, zezwalają na wycinkę liczącego sobie dwanaście tysięcy lat lasu, by tereny po nim zajęła odkrywkowa kopalnia węgla brunatnego. Czy można wyobrazić sobie bardziej dosadny przykład klimatycznej hipokryzji?
Las Hambach położony jest w Nadrenii Północnej-Westfalii, między Kolonią a Aachen. Liczy sobie 12 tysięcy lat, przez co często bywa nazywany „starożytnym”. Jest on domem dla 142 gatunków zwierząt i roślin, których przetrwanie określa się mianem „szczególnie istotnego”. Kiedyś las ten zajmował powierzchnię prawie 6 tysięcy hektarów. Obecnie skurczyła się ona do zaledwie pięciuset. Hambach jest bowiem dosłownie zjadany przez znajdującą się w jego bezpośrednim sąsiedztwie kopalnię węgla brunatnego.

Kopalnia Tagebau Hambach działa od 1978 roku. Od tego czasu, jej działalność pochłonęła 90% powierzchni lasu Hambach. Wkrótce pochłonie też pozostałe 10%. Decyzję w tej sprawie- umożliwiającą dalszą wycinkę- wydał 24 listopada sąd administracyjny w Kolonii.

Pod względem formalnym, wszystko przebiegło lege artis. Kopalnia (oraz okalające ją tereny na których rośnie las) należy do koncernu RWE Power AG. Firma ta, będąca drugim największym producentem energii w Niemczech, eksploatuje złoże w Hambach od 40 lat i chce czynić to przez kolejne 30. Jednakże, żeby to uczynić, konieczne jest wycięcie starożytnego lasu.

Takie postępowanie wywołało sprzeciw ekologów. Jedna z zielonych organizacji złożyła w tej sprawie pismo do sądu, nadało ono bieg sprawie wymienionej wyżej, zakończonej 24 listopada. W międzyczasie, działacze rozpoczęli też protesty przy samym lesie. Początkowo, były to akcje wymierzone w zespoły dokonujące wycinki. Aktywiści przywiązywali się do drzew i maszyn, za pomocą lin mocowali do drzew hamaki i domki. Wznosili też leśne barykady na drogach dojazdowych w głąb lasu. Szczególnym epizodem zmagań protestujących była obrona Mony, czyli liczącego sobie 250 lat drzewa. Ekolodzy skonstruowali specjalną chatkę, którą przytroczyli do jego konarów, by mieszkać tam i tym samym zatrzymać pracę ekip wycinkowych. W pewnym momencie do zapanowania nad sytuacją skierowano nadzwyczaj potężne siły. Według aktywistów wypowiadających się dla Deutsche Welle, na teren wycinki przybyło 75 radiowozów, pojazd opancerzony, a nawet policyjny helikopter. Policjantów wspomagała też prywatna służba ochroniarska RWE (według niektórych doniesień posiłkująca się specjalnie wytresowanymi psami).

Wobec braku efektów działań na obszarze wycinki, w lipcu 2015 roku grupa 1200 ekologów wdarła się na teren odkrywki i zajęła maszynę wydobywającą surowiec. Jak podaje DW, doprowadziło to do zamknięcia jednostki wytwórczej zasilanej przez węgiel z tego pokładu. Policja zatrzymała prawie 800 aktywistów, którym postawiono rozmaite zarzuty: od bezprawnego wejścia na teren kopalni do naruszenia działalności spółki publicznej.

Jednakże, nie powstrzymało to przeciwników wycinki bezcennego lasu. Następnego dnia inna grupa ekologów zablokowała tory tzw. "Hambachbahn", czyli wewnętrznej kolei RWE służącej do transportowania węgla brunatnego do jednostek wytwórczych. Znów interweniowała policja.

Między działaczami a siłami porządkowymi dochodziło do intensywnych starć. Według miejscowej policji, w ruch szły kamienie, a nawet koktajle Mołotowa (sic!). Jeden z pracowników RWE został uderzony w głowę ciężkim przedmiotem (prawdopodobnie właśnie kamieniem) i spowodował wypadek samochodowy, w którym ucierpiało kilku innych ludzi.

RWE odpowiedziało protestującym argumentami ekonomicznymi: kopalnia jest niezwykle istotnym punktem na gospodarczej mapie kraju. Nie tylko daje zatrudnienie prawie dwóm tysiącom ludzi, ale także stabilizuje system elektroenergetyczny RFN. Jak podaje DW, węgiel z kopalni w Hambach to paliwo, które używane jest do zaspokajania 5% niemieckiego zapotrzebowania na energię. Warto w tym miejscu podkreślić, że zachodni sąsiad Polski węglem brunatnym pokrywa około 25% swojego miksu energetycznego. Z tego względu, listopadowe rozstrzygnięcie sądu administracyjnego uspokoiło spółkę.

Sprawa Hambach jest niejako soczewką, w której zogniskowały się najważniejsze problemy niemieckiej energetyki. Pomimo szumnych zapowiedzi dotyczących ochrony klimatu, RFN wciąż przedkłada interesy swojej gospodarki, zasilanej w ponad 40% węglem. Jest to- z polskiej perspektywy- bardzo interesujący casus. Nad Wisłą czerpie się z tego surowca ok. 83% energii, czyli (statystycznie) prawie dwa razy więcej niż w RFN. Paliwo to znajduje się pod silnym ostrzałem Niemiec, głównie na forum Unii Europejskiej. Na węgiel, będący wysokoemisyjnym źródłem energii, patrzy się w UE jako na anachronizm, który musi zostać wyparty – postuluje to m.in. popierana przez Niemcy idea dekarbonizacji, widoczna chociażby w tzw. pakiecie zimowym. Kampania antywęglowa odbija się na Polsce i jej energetyce, która będzie zmuszona do kosztownych reform, celem dostosowania się do nowych wymogów. Jednakże, badając statystki, można zauważyć, że polska energetyka znacznie lepiej wypiera węgiel niż niemiecka. Z danych BP wynika, że w 2005 roku zużycie węgla w Niemczech szacowało się na 81,3 miliony ton oleju ekwiwalentnego (Mtoe). Przez dziesięć lat zużycie to spadło do poziomu 78,3 Mtoe, czyli o ledwie 4%. Tymczasem w Polsce w 2015 roku zużycie węgla osiągnęło pułap 49,8 Mtoe i spadło w porównaniu do 2005 roku o około 10%. Co więcej, Niemcy odpowiadały za 48,2% unijnego wydobycia węgla brunatnego (Polska za 16,3%).

Warto w tym miejscu wspomnieć, że z racji politycznych zawirowań w RFN i fiaska tzw. koalicji Jamajka, do gry może wrócić tandem rządzący CDU/CSU-SPD. Oznaczać to będzie najprawdopodobniej petryfikację obecnego poziomu wykorzystania węgla w Niemczech z uwagi na niechęć do zamykania kopalń, przekładającą się na wysokie bezrobocie w określonych okręgach wyborczych. Np. w Nadrenii Północnej-Westfalii, te dwie partie zdobyły najwięcej mandatów do Landtagu, a partia Zielonych, postulująca jak najszybszą dekarbonizację, uplasowała się na ostatnim miejscu, tuż za kontrowersyjną AfD.

Część polskich komentatorów usiłuje też porównywać wycinkę lasu w Hambach do wycinki Puszczy Białowieskiej. Moim zdaniem jest to ślepa uliczka – pomimo pewnych cech wspólnych, tak biologicznych jak i technicznych, różnic prawnych i faktycznych jest zbyt dużo, by przeprowadzać takie bezpośrednie paralele (stąd cudzysłów w tytule). Oczywistym argumentem władz RWE jest też najnowsze orzeczenie sądu w Kolonii. Niemniej, warto w tym miejscu przywołać prawniczą maksymę non omne quod licet, honestum est, czyli: nie wszystko, co jest dozwolone, jest też uczciwe.

Skierowałem do RWE pytania prasowe w sprawie lasu w Hambach, jednak do czasu opublikowania tego materiału nie dostarczono odpowiedzi.

O problemach niemieckiej transformacji energetycznej pisałem szerzej w tekście Gospodarka ponad wszystko. Niemcy stają w obronie swoich interesów. Niestety, był to jeden z nielicznych tekstów, które jasno wskazywały na fałszywy obraz RFN jako państwa napędzanego zieloną i czystą energią. Zastanawiać może również brak podniesienia sytuacji takich, jak ta z Hambach do roli argumentu w rozgrywkach politycznych między Berlinem a Warszawą. Próżno oczekiwać, że pomógłby przeforsować jakieś korzystne dla Polski rozwiązania międzynarodowe. Mógłby jednak choć trochę równomierniej rozłożyć europejską krytykę dotyczącą walki o lepszy światowy klimat.

http://www.energetyka24.com/631966,gospodarka-ponad-wszystko-niemcy-staja-w-obronie-swoich-interesow-analiza

poligon6

2017-12-05, 12:21
A co ci broni lemingu na takiej aukcji kupic takie drewno jako wkład na biomase do elektrowni, albo na opał. Teza wysrana z dupy, która nie wiem co ma udowodnić, bo jakby chcieli zarobic na wycince to:

Po pierwsze maja sporo drzewa po ostatniej wichurze o wiele lepszej kategorii.

Po drugie jest sporo lasów przemysłowych, w których mozna sobie urzadzić wycinke bez zwracania uwagi.

Po trzecie nadleśnictwó Hajnówka notuje straty właśnie z powodu tej wycinki, bo obecność PB generuje dodatkowe koszty.

Po czwarte podmokły teren generuje kolejne koszty.

Wycinka z ekonomicznego punku widzenia, jest nieopłacalna. Tak samo cierpi wizerunek rzadu. Nawet nowe nasadzenia nie sa pomyslane pod wzgledem ekonomicznuym bo nie sadzi się świerka tylko np graby.

Po prostu tępakom wmówili równie tepi ekolodzy różne bzdety i łykneliście to jak indor kluchy.

Wiewór

2017-12-05, 12:48
poligon6 napisał/a:

A co ci broni lemingu na takiej aukcji kupic takie drewno jako wkład na biomase do elektrowni, albo na opał. Teza wysrana z dupy, która nie wiem co ma udowodnić, bo jakby chcieli zarobic na wycince to:

Po pierwsze maja sporo drzewa po ostatniej wichurze o wiele lepszej kategorii.

Po drugie jest sporo lasów przemysłowych, w których mozna sobie urzadzić wycinke bez zwracania uwagi.

Po trzecie nadleśnictwó Hajnówka notuje straty właśnie z powodu tej wycinki, bo obecność PB generuje dodatkowe koszty.

Po czwarte podmokły teren generuje kolejne koszty.

Wycinka z ekonomicznego punku widzenia, jest nieopłacalna. Tak samo cierpi wizerunek rzadu. Nawet nowe nasadzenia nie sa pomyslane pod wzgledem ekonomicznuym bo nie sadzi się świerka tylko np graby.

Po prostu tępakom wmówili równie tepi ekolodzy różne bzdety i łykneliście to jak indor kluchy.


Nigdzie na aukcji nie ma informacji, że to jest drewno zainfekowane kornikiem i nadaje się tylko na opał jako najgorsza kategoria.

PIS to bolszewia. Bolszewicka gospodarka opiera się w głównej mierze na bezlitosnej eksploatacji surowca naturalnego. Oni są zdolni do wszystkiego, żeby zarobić.
Wycinka nieopłacalna? To ciekawe, że LP to jedna z najbogatszych firm w Polsce, która ma taki zajebisty zysk. Nigdzie nie ma takich pensji jak w LP.
Nadleśnictwo w Puszczy miało całe lata chude lata bo dopłacali do opieki nad puszczą a teraz za Szyszki nagle przynoszą zysk.
LP to jest państwo w państwie. Jak PO chciał im się dobrać do dupy to LP wraz z PIS zaczęły jazgot, że PO chce zniszczyć polskie lasy a chodziło tylko o to, żeby LP zaczęło dzielić się zyskiem ze skarbem państwa.
LP to są sk***ysyny złodzieje. Teraz mają arcymistrza tej złodziejskiej gildii i robią co chcą. Tną bez opamiętania a ludziom plują w ryj i mówią, że deszcz pada.

poligon6

2017-12-05, 13:02
"Nigdzie na aukcji nie ma informacji, że to jest drewno zainfekowane kornikiem i nadaje się tylko na opał jako najgorsza kategoria. "

A jest info że pochodzi to z tej konkretnej wycinki?

"Wycinka nieopłacalna? To ciekawe, że LP to jedna z najbogatszych firm w Polsce, która ma taki zajebisty zysk. Nigdzie nie ma takich pensji jak w LP. "

Tak nieopłacalna, sa nadlesnictwa które przynosza zyski i takie które przynosza straty. Straty przynosza te połozone w okolicach parków narodowych, reszta musi sie na nie składac.

"Nadleśnictwo w Puszczy miało całe lata chude lata bo dopłacali do opieki nad puszczą a teraz za Szyszki nagle przynoszą zysk."

Skąd takie informacje? Z PB a raczej tamtejszych nadlesnictw pozyskano 65 tyś m3 przy 39 mionach pozyskanych ogółem, gdzie nie wymienia sie kosztów jakie były w PB, wiec to zwykła bzdura powielana przez Oko.press.

"LP to są sk***ysyny złodzieje. Teraz mają arcymistrza tej złodziejskiej gildii i robią co chcą. Tną bez opamiętania a ludziom plują w ryj i mówią, że deszcz pada."

Czyli chca wszystko wyciąć i stracic prace i pozycje gildi złodzieji, dziwnym trafem jednak lesistość Polski systematycznie wzrasta.



"LP to jest państwo w państwie. Jak PO chciał im się dobrać do dupy to LP wraz z PIS zaczęły jazgot, że PO chce zniszczyć polskie lasy a chodziło tylko o to, żeby LP zaczęło dzielić się zyskiem ze skarbem państwa.

Bez związku z tematem

SQRW3L_ponury

2017-12-05, 23:03
poligon6 napisał/a:



A ty w co wierzysz lemingu? problem kornika był tam juz od 5 lat, ty mozesz sobie wierzyć że to drewno jedzie do rydzyka na meble czy co tam innego wymyslili w GW.



Z pewnością nie wierze w nienaukowe brednie wg których najlepszą ochroną drzew jest ich masowa wycinka - bo to jest klasyczna pislamska kpina z logiki - strawna jedynie dla umysłowej biedoty

poligon6

2017-12-07, 08:50
Cytat:

Z pewnością nie wierze w nienaukowe brednie wg których najlepszą ochroną drzew jest ich masowa wycinka - bo to jest klasyczna pislamska kpina z logiki - strawna jedynie dla umysłowej biedoty



To przedstaw te naukowe koncepcje? Uwarzasz że lesnicy z kierunkowym wykształceniem sie mylą? Może nie było do tej pory tak że prewencyjnie wycinało sie zarażone sztuki plus do tego rozstawianie puapek feromonowych.

Prosze bardzo przedstaw te koncepcje, bo to jak sie inne sprawdziły widac po Lasie Bawarskim i straszacych tam do tej pory kikutach, gdzie wygineły wszystkie duże ssaki.

Wiewór

2017-12-07, 09:35
poligon6 napisał/a:



To przedstaw te naukowe koncepcje? Uwarzasz że lesnicy z kierunkowym wykształceniem sie mylą? Może nie było do tej pory tak że prewencyjnie wycinało sie zarażone sztuki plus do tego rozstawianie puapek feromonowych.

Prosze bardzo przedstaw te koncepcje, bo to jak sie inne sprawdziły widac po Lasie Bawarskim i straszacych tam do tej pory kikutach, gdzie wygineły wszystkie duże ssaki.


Niemcy zabijając Żydów przyczyniali się do ochrony ich populacji. To powinno być logiczne wg ciebie :-D No bo skoro wycinając drzewa leśnicy je chronią?

Wierzysz pisowskim "specjalistom". Pisowscy specjaliści mają ministra gospodarki który uważa, że gospodarka rozkwita jak podnosi się podatki. To są twoi specjaliści.

lesiot

2017-12-07, 09:45
poligon6 napisał/a:

To przedstaw te naukowe koncepcje?


Puszcza od zarania dziejów do tej pory radziła sobie bez pomocy człowieka... las to naturalne zjawisko, jak i kornik w nim to naturalne zjawisko (które samo przemija).

poligon6 napisał/a:

Uwarzasz że lesnicy z kierunkowym wykształceniem sie mylą?


Podaj z imienia, nazwiska ze stopniami naukowymi i dorobkiem takich, którzy potwierdzili, że to w jaki sposób się obchodzi teraz z puszczą (która z założenia miała istnieć bez ingerencji ludzkiej) ma sens i przyniesie oczekiwany skutek... tym bardziej przy braku jakichkolwiek działań ze strony Białorusi (gdzie znajduje się jakieś 60% tej puszczy).
Oczywiście którzy uwzględniają to, że kornik drukarz atakuje tylko sosny w puszczy... i która dziwnym przypadkiem w tej chwili jest najczęściej sprzedawanym drewnem.
Przytocz tez opinie, że wycinka prowadzona w ten sposób jak w puszczy (po ścince pozostawiane gałęzie, resztki kory w których są larwy, trociny i cały syf) jest przykładem prac "pielęgnacyjnych" i czy w taki sposób obchodzi się z drzewami z kornikiem.

poligon6

2017-12-07, 11:08
"Niemcy zabijając Żydów przyczyniali się do ochrony ich populacji. To powinno być logiczne wg ciebie :-D No bo skoro wycinając drzewa leśnicy je chronią?

Wierzysz pisowskim "specjalistom". Pisowscy specjaliści mają ministra gospodarki który uważa, że gospodarka rozkwita jak podnosi się podatki. To są twoi specjaliści."


Przestań pieprzyć w tej materi wierze leśnikom, którzy twierdzili podobnie za rzadów PO, ty widac wszedzie Pis widzisz.


"Puszcza od zarania dziejów do tej pory radziła sobie bez pomocy człowieka... las to naturalne zjawisko, jak i kornik w nim to naturalne zjawisko (które samo przemija). "

Po pierwsze puszczy nikt nie wycina, kolejne kłamstwo Michnika które łykneły lemingi, nikt nawet nie rusza otuliny parku, chodzi o lasy gospodarcze i rejon natura 2000 gdzie można prowadzić prewencyjne działania.

Po drugie PB nie jest naturalnym lasem, tzn bez ingerencji człowieka. W latach XX-tych porobiono tam nasadzenia świerka na niekorzystnych gruntach(podmokłych, zakwaszonych o niekorzystnym podłozu glebowym) i teraz te wiekowe, sztucznie nasadzone świerki atakuje kornik. Nie wspomne o rabunkowej gospodarce podczas wojen swiatowych.

Po trzecie trzeba zrozumieć co to gradacja kornika, widac tego nie rozumiesz, w zdrowym lesie kornik nie wyrzadzi takich szkód, ale na osłabionych drzewach rozprzestrzenia się jak pozar, a pożary sie gasi, np poprzez kontolowane wypalanie.

"Oczywiście którzy uwzględniają to, że kornik drukarz atakuje tylko sosny w puszczy... i która dziwnym przypadkiem w tej chwili jest najczęściej sprzedawanym drewnem. "

Ty nawet nie wiesz że chodzi głównie o świerki, po co marnujesz mój czas powielaja bzdury. Zero pojecia w temacie

"tym bardziej przy braku jakichkolwiek działań ze strony Białorusi (gdzie znajduje się jakieś 60% tej puszczy)."

Po co bezczelnie kłamiesz

http://www.radio.bialystok.pl/wiadomosci/index/id/131877

Białorusini nie sa tacy głupi i systematycznie zwalczaja kornika od lat a ekologów wsadzaja do ciupy, bo to prawdziwy szkodnik nie kornik. a jak widac lemingi łykaja ich bzdety


Przytocz tez opinie, że wycinka prowadzona w ten sposób jak w puszczy (po ścince pozostawiane gałęzie, resztki kory w których są larwy, trociny i cały syf) jest przykładem prac "pielęgnacyjnych" i czy w taki sposób obchodzi się z drzewami z kornikiem.

Tu nie tzreba przytaczać opini bo chodzi o zwykła wiedze w temacie. Kornnik rozmnaża sie w tak zwanych rójkach3-4 do roku, buduje komory legowe w drzewie, nie w ściółce, korze,czy sciętych gałęziach. Larwa czy dorosły osobnik nie przezyje w scióce a dorosłe osobniki wyłapuje się w pułapki feromonowe po scince.

Widac znowu że lewacka propaganda ma się dobrze, a to tylko z powodu że PiS wycina porażone drzewa.

lesiot

2017-12-07, 12:22
No i gdzie te nazwiska leśników z wykształceniem?


W międzyczasie poczytaj sobie:
http://www.totylkoteoria.pl/2017/07/puszcza-bialowieska-wycinka.html

Cytat:

Zacznijmy od badań naukowych. Nie będą to jedynie spekulacje i hipotetyzowanie, ponieważ w latach 90’ XX wieku Europa Środkowa, a dokładniej rzecz biorąc Polska i Słowacja, miała problem z inwazją kornika drukarza w Tatrach. Sprawę przeanalizowano i opublikowano efekty badań. Co wówczas zrobiono i jakie były efekty poszczególnych działań lub ich braku? W latach 1995-1996 słowacka strona postanowiła zerwać ze strategią braku interwencji (stosowaną wcześniej) i zaczęła sanitarne cięcia drzew. W Polsce pozostano przy opcji bierności. Jak się to skończyło? Korzystnych efektów walki z kornikiem drukarzem na Słowacji poprzez cięcia właściwie nie zaobserwowano. Przekaz ten wzmacnia fakt, że poza wycinką stosowano feromonowe pułapki na owady i inne metody zwalczania niepożądanych insektów [1]. Z kolei następne, szeroko zakrojone badania terenowe z Czech, z Parku Narodowego Szumawa pokazały, że martwe, rozkładające się drewno jest niezbędne dla właściwego odnawiania się lasu, w tym terenów wyniszczanych przez kornika drukarza [2]. Dodatkowo, międzynarodowe badania, także z udziałem Polaków, wykazały że usuwanie martwego drewna zmniejsza bioróżnorodność. Jakie wnioski możemy z tego wyciągnąć? Wycinka drzew w ramach ochrony przed niepożądanym owadem nie tylko jest nieskuteczna, ale także utrudni przyszłą regenerację w ekosystemie.



Cytat:

Jak sprawa się zakończy? Zapewne teren Puszczy Białowieskiej objęty Parkiem Narodowym nie zostanie poważnie naruszony, natomiast reszta lasu już teraz jest wycinana najprawdopodobniej nielegalnie, na zlecenie obecnego rządu. Choć jego przedstawiciele są przekonani do swoich racji i zdają się być pewni wygranej w Trybunale Sprawiedliwości UE, to wszelkie dowody naukowe i prawnicze wskazują na to, że polska władza przegra i będziemy musieli jako kraj członkowski płacić ogromne kary finansowe (a spekuluje się, że w grę może wchodzić także zablokowanie funduszy unijnych na infrastrukturę). Co by się jednak nie stało, część lasu została już zniszczona, a na objęcie większego terytorium Puszczy Białowieskiej ochroną w formie Parku Narodowego nie ma póki co najmniejszych szans. Okoliczne gminy stracą turystycznie na znaczeniu, co przełoży się na mniejsze zarobki lokalnych mieszkańców. Wszystko to jest jasne, a jednak polski rząd ignoruje wszelkie fakty naukowe, historyczne i gospodarcze, nie zwraca uwagi na opinie specjalistów i tnie, kompletnie niepotrzebnie.


poligon6

2017-12-07, 12:56
Np Prof. Janusz Sowa.

lesiot

2017-12-07, 13:03
Ten profesor co mówi, że przez kornika drukarza umiera cała puszcza... a kornik atakuje tylko drzewa iglaste (słabsze świerki). Z czego świerki to około 30% całej puszczy.

A kornik po prostu w naturalny sposób naprawia to co bez sensu zostało nasadzone przez człowieka.

poligon6

2017-12-07, 13:11
I bez pomocy człowieka nie wróci do normalnego stanu

lesiot

2017-12-07, 14:36
Sytuacja z Tatr 1995-96 właśnie pokazała że natura sama po stronie Polski poradziła sobie lepiej, niż po stronie Słowackiej wspierana przez człowieka.
Czytaj ze zrozumieniem myśl.

poligon6

2017-12-14, 11:42
lesiot napisał/a:

Sytuacja z Tatr 1995-96 właśnie pokazała że natura sama po stronie Polski poradziła sobie lepiej, niż po stronie Słowackiej wspierana przez człowieka.
Czytaj ze zrozumieniem myśl.




Niezły manipulant z ciebie, akurat znam ten tekst i wkleiłes wybrany i pasujacy tekst, bez konkluzji że drzewostany po obu stronach sie różniły i że nie mozna na tej podstawie wyciagnac definitywnego wniosku. Teraz sie spytam czemu bezczelnie manipulujesz?

Co do pozostawieniu lasu samego sobie przy dużej gradacji kornika wystarczy sobie wpisać w wiki "Las Bawarski" i wszystko jasne.

lesiot

2017-12-14, 14:13
poligon6 napisał/a:

znam ten tekst i wkleiłes wybrany i pasujacy tekst, bez konkluzji że drzewostany po obu stronach sie różniły i że nie mozna na tej podstawie wyciagnac definitywnego wniosku


No to przedstaw jak to było wtedy w Tatrach... oczywiście nie opracowania profesora Sowy, który w gradacji kornika atakującego drzewa iglaste, widzi zagładę całego lasu mieszanego i nie kuma, że obumierające stare drzewa stają się ściółką i podstawą dla nowych młodych drzew i że w ten sposób las wyrównuje proporcje jakie natura narzuciła - po porostu na tych terenach i w tych warunkach będzie mniej świerków w sposób naturalny.

poligon6 napisał/a:

Co do pozostawieniu lasu samego sobie przy dużej gradacji kornika wystarczy sobie wpisać w wiki "Las Bawarski" i wszystko jasne.


A mówisz o tym lesie, który właśnie jest idealnym przykładem tego, że nawet po wichurach, kornikach (które w lasach funkcjonują znacznie dłużej niż ludzie i jakoś te lasy radziły sobie bez udziału ludzi) w naturalny sposób się regeneruje i reguluje swoją bioróżnorodność.
http://puszcza-bialowieska.blogspot.com/2013/03/co-ma-las-bawarski-do-puszczy.html

Ale cóż... tępe pały nie rozumieją, że drzewa nie osiągają wysokości 20m w rok czasu i dla nich 3 metrowe drzewko to krzak, a nie las.

Wciąż łżesz i bredzisz... w każdym jednym swoim poście.

poligon6 napisał/a:

wystarczy sobie wpisać w wiki "Las Bawarski"


A co do wikipedii (na którą się powołujesz) i lasu Bawarskiego https://pl.wikipedia.org/wiki/Las_Bawarski
Serio aż takim debilem jest, że tego nie sprawdziłeś... tam nie ma nawet słowa na ten temat.
Samozaoranie level "pińcet"!