Witajcie sadole,
na początku chciałbym wyjaśnić, iż pomimo dwuznacznego tytułu nie jest to temat rodem z japońskiego pornola. Niestety nie zobaczycie tu Azjatek bawiących się trąbami, kłami itd.
Temat zawiera kilkanaście starych, dziwnych zdjęć przedstawiających słonie w różnych sytuacjach.
" Są jednak ludzie, którym za takie przemyślenia płacą. Naukowcy Louis Jolyon West, Chester M. Pierce i Warren D. Thomas postanowili zaaplikować największemu zwierzęciu lądowemu LSD i zobaczyć, co się stanie.
Panowie zdecydowali, że z takim wielkim zwierzęciem nie ma się co patyczkować i podali mu 297 miligramów LSD. Dość powiedzieć, że to 3000 razy większa dawka od tej, jaką zwykle zażywają ludzie. W zasadzie była to największa dawka LSD, jaką kiedykolwiek podano żywej istocie. Tusko (tak miał na imię słoń) zareagował natychmiast, zataczając się i wydając z siebie pełne cierpienia ryki, po czym przewrócił się na bok.
Wystraszeni naukowcy próbowali go jeszcze uratować, podając antydepresanty, ale było już za późno. Fala krytyki, jaka spłynęła na nich, kiedy sprawa wyszła na jaw, była adekwatna do zaaplikowanej dawki narkotyku. "
Słonie są takie inteligentne... Słoniowy kieł w dupę każdemu, kto męczy te piękne zwierzęta w cyrkach czy do tego typu zdjęć...
I w sumie to dotyczy wszystkich dzikich zwierząt dręczonych w cyrkach itp.