Sk***ysyn w czarnej koszulce. Jak on robił "kawał" pierzastemu to kupa śmiechu, ale jak sam przyjął na wyj to się sadzi, że boli. Zaj***łbym takiego sukinsyna.
Bananek,
Rozumiem twoje oburzenie i w pełni się zgadzam, ale inna sprawa, że ten w czarnej koszulce, czyli Pancho najczęściej pada ofiarą takich żartów, bo nie dość że jest najmniejszy to ma słabą głowę i zawsze pierwszy zalicza zgona, więc nie ma co go besztać skoro w końcu on mógł się pośmiać (do czasu).