Osobiście widziałem jak koleś psikał sobie policyjnym żelem po twarzy, przetarł ręką i mógł spokojnie dalej funkcjonować.
Można sie do tego przyzwyczaić.
z moim kumplem (byłym kumplem - poszedł do policji) poszliśmy pewnego razu do lasu i robiliśmy zawody kto dłużej wytrzyma w chmurze gazu łzawiącego (taka wielka tuba - pieski karmią tym kiboli) i powiem wam że wcale nie jest trudno wytrzymać. inna bajka jeśli gaz jest paraliżujący, ale i na takie świństwa są sposoby. koleś nie musiał być Robocopem żeby sie obronić.