Najgorsze jest właśnie to, że ludzie pracują całe życie i po tym całym życiu nielicznych stać na zakup nowego samochodu, tylko szkoda, że w wieku tych 60,70 lat.
Dobry kraj to taki, który stwarza godne warunki do życia każdemu mieszkańcowi.
Jak jest u nas? Inżynier zarobi, specjalista zarobi. A co z tymi mniej wybitnymi? Którzy na studia nie poszli/nie wybierają się, bo są z biednych rodzin i nikt im nie pomoże? Oni to całe życie klepią biedę za 1000 czy te 2000 zł ale powiedzcie mi co to jest k***a 2000zł? To jest gówno, majątek dla nastolatka, który grzeje dupe u rodziców i przepie**ala mamone na gry/sprzęty typu srajfony itp, ale dla osoby, która utrzymuje kilka osób to naprawdę grosze.
Polacy to są naprawdę durnym narodem. Spójrzcie na Grecję - minimalne zmiany typu podniesienie podatków czy czegoś - od razu na ulicach burdy, zamieszki, strajki. A w Polsce jak zawsze każdy cicho siedzi, "no trudno co zrobisz" odpowie ci każdy kogo spytasz.
Jak za rok benzyna będzie u nas za 10zł/litr to wspomnicie moje słowa, że polak do wszystkiego się przyzwyczai.
Takie czasy nastały, że ludzie cały dzień zapie**alają za grosze, przychodzą po 8 czy 10h do domu, pare obowiązków i telewizja. A co w telewizji? Uczące czegoś programy pokroju discovery/nationalgeographic? NIE. BŁĄD. TVN. Bo ładnie, bo kolorowo, bo wszyscy na to patrzą, bo YCD, bo XFACTOR, bo MAMTALENT, bo TZG. Ludzie myslą, że jest fajnie, bo telewizja i rząd robią wszystko, aby tak właśnie było.
Wiem, że takie pie**olenie, że to nic nie zmienia, że narzekam tylko i ch*ja to jest warte. Ja wiem o tym wszystkim.
Niech każdy spojrzy na siebie z perspektywy widza. Przeanalizujcie sobie cały swój dzień, większość z was jest uczniami/studentami, ale są też osoby pracujące.
Wstajecie rano, idziecie do szkoły, pracy, wracacie do domu, uczycie się, macie obowiązki (albo nie uczycie się i macie tylko małe obowiązki albo wyj***ne), idziecie spać. Po całym tygodniu zapie**alania dochodzicie do wniosku "o k***a mać, ale się napie**ole w weekend". I w sobote/niedziele większość imprezuje, aby sobie to ch*jowe życie umilić. Gdyby nie było alkoholu, to samobójstw było by tyle, ile jest alkoholików.
Coś tu jest chyba nie tak? Co mamy z pracy/nauki w tym kraju? Papierek? Marne grosze? Za 10 lat kupimy sobie używany samochód z za granicy?
Beznadziejnie czuje się również, ze świadomością, iż moi rówieśnicy z niemiec popie**alają nowymi samochodami, mają konsole, pełno gier, wyj***ne w kosmos pecety, telewizory. Dlaczego to mają? Bo pracują uczciwie, za co są wynagradzani pieniędzmi.
To jest to do czego powinno się dążyć - praca po to, żeby mieć z tego przyjemności, a nie zwykłe przeistnienie miesiąca.
Bogaty jest coraz bogatszy w tym kraju, a biedny coraz biedniejszy. Osobiście pragnę tego, aby coś wielkiego przypie**oliło w naszą planetę i zakończyło ten marny wyścig szczurów w celu szpanowania i przedłużania gatunku nazywanego życiem.
Pozdro dla ludzi kumatych, ja przy pierwszej lepszej okazji sp***ole z tego kraju, wstyd mi, że jestem polakiem robakiem, sram na ten kraj i pseudo patriotów z flagami na szybach/lusterkach w samochodach. Za dużo du oszustwa, za dużo hipokryzji i za dużo sk***ysynów.
Najgorsze jest właśnie to, że ludzie pracują całe życie i po tym całym życiu nielicznych stać na zakup nowego samochodu, tylko szkoda, że w wieku tych 60,70 lat.
Dobry kraj to taki, który stwarza godne warunki do życia każdemu mieszkańcowi.
Jak jest u nas? Inżynier zarobi, specjalista zarobi. A co z tymi mniej wybitnymi? Którzy na studia nie poszli/nie wybierają się, bo są z biednych rodzin i nikt im nie pomoże? Oni to całe życie klepią biedę za 1000 czy te 2000 zł ale powiedzcie mi co to jest k***a 2000zł? To jest gówno, majątek dla nastolatka, który grzeje dupe u rodziców i przepie**ala mamone na gry/sprzęty typu srajfony itp, ale dla osoby, która utrzymuje kilka osób to naprawdę grosze.
Polacy to są naprawdę durnym narodem. Spójrzcie na Grecję - minimalne zmiany typu podniesienie podatków czy czegoś - od razu na ulicach burdy, zamieszki, strajki. A w Polsce jak zawsze każdy cicho siedzi, "no trudno co zrobisz" odpowie ci każdy kogo spytasz.
Jak za rok benzyna będzie u nas za 10zł/litr to wspomnicie moje słowa, że polak do wszystkiego się przyzwyczai.
Takie czasy nastały, że ludzie cały dzień zapie**alają za grosze, przychodzą po 8 czy 10h do domu, pare obowiązków i telewizja. A co w telewizji? Uczące czegoś programy pokroju discovery/nationalgeographic? NIE. BŁĄD. TVN. Bo ładnie, bo kolorowo, bo wszyscy na to patrzą, bo YCD, bo XFACTOR, bo MAMTALENT, bo TZG. Ludzie myslą, że jest fajnie, bo telewizja i rząd robią wszystko, aby tak właśnie było.
Wiem, że takie pie**olenie, że to nic nie zmienia, że narzekam tylko i ch*ja to jest warte. Ja wiem o tym wszystkim.
Niech każdy spojrzy na siebie z perspektywy widza. Przeanalizujcie sobie cały swój dzień, większość z was jest uczniami/studentami, ale są też osoby pracujące.
Wstajecie rano, idziecie do szkoły, pracy, wracacie do domu, uczycie się, macie obowiązki (albo nie uczycie się i macie tylko małe obowiązki albo wyj***ne), idziecie spać. Po całym tygodniu zapie**alania dochodzicie do wniosku "o k***a mać, ale się napie**ole w weekend". I w sobote/niedziele większość imprezuje, aby sobie to ch*jowe życie umilić. Gdyby nie było alkoholu, to samobójstw było by tyle, ile jest alkoholików.
Coś tu jest chyba nie tak? Co mamy z pracy/nauki w tym kraju? Papierek? Marne grosze? Za 10 lat kupimy sobie używany samochód z za granicy?
Beznadziejnie czuje się również, ze świadomością, iż moi rówieśnicy z niemiec popie**alają nowymi samochodami, mają konsole, pełno gier, wyj***ne w kosmos pecety, telewizory. Dlaczego to mają? Bo pracują uczciwie, za co są wynagradzani pieniędzmi.
To jest to do czego powinno się dążyć - praca po to, żeby mieć z tego przyjemności, a nie zwykłe przeistnienie miesiąca.
Bogaty jest coraz bogatszy w tym kraju, a biedny coraz biedniejszy. Osobiście pragnę tego, aby coś wielkiego przypie**oliło w naszą planetę i zakończyło ten marny wyścig szczurów w celu szpanowania i przedłużania gatunku nazywanego życiem.
Pozdro dla ludzi kumatych, ja przy pierwszej lepszej okazji sp***ole z tego kraju, wstyd mi, że jestem polakiem robakiem, sram na ten kraj i pseudo patriotów z flagami na szybach/lusterkach w samochodach. Za dużo du oszustwa, za dużo hipokryzji i za dużo sk***ysynów.
(...) ja przy pierwszej lepszej okazji sp***ole z tego kraju, wstyd mi, że jestem polakiem robakiem, sram na ten kraj i pseudo patriotów(...)
To wypie**alaj, nikt po tobie nie będzie płakał
Za co lubisz Polskę?