Z pamiętnika tresera:
Dzień pierwszy.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień drugi.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień trzeci.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień czwarty.
Pies nasikał na dywan, wsadził pysk w kałużę i wyskoczył przez okno.
Nie ma się co śmiać. Byłem świadkiem jak pies miał rozwolnienie i narobił u kumpla na dywan po czym zaczął to zjadać.. Wszystko dlatego, że jak pies zrobił coś złego, to łapano go za kark i pysk przykładano mu do tego co zrobił (nie wsadzano, przykładano). Widocznie nauczył się, że ma to robić (choć nijak ma się to do przykładania), może myślał, że właściciel tego oczekuje. Ale później oczywiście refleksja i wychowanie psa pobiegło innym, bardziej właściwym torem, szkoda zwierząt.
@kevinlattice
Rumun to mieszkaniec Rumuni , normalnego kraju. pewnie pisząc tego posta myślałeś o tych pie**olonych , złodziejskich cygańskich sk***ysynach co srają w sklepach i kradną więcej niż mogą unieść