Witam!
Chciałbym przedstawić wam kilka zwykłych fotek.
No może nie takich do końca zwykłych bo wykonanych
mikroskopem jonowym, który to może fotografować pojedyńcze atomy.
Nie jest to jakieś przełomowe odkrycie bo technika jest starsza ode mnie,
i od połowy z was też.
No dobra, chyba wystarczy już pie**olenia o atomach.
Oto zdjęcia:
To wyżej zaj***łem z wikipedii, mam nadzieje że nikt się nie obrazi.
Więcej nie ma bo w ch*j trudno znaleźć zdjęcia tego gówna.
Zresztą i tak różnią się tylko liczbą okręgów i ułożeniem kropek.
Wszystko pięknie, super, ale do pełni szczęścia przydałby się jakiś opis co niby na tych zdjęciach jest, bo zapodać zdjęcia z google to każdy może i ch*j nie będzie piwa.
Poza tym atom ma średnicę ok. 1 angstrema i de facto możemy obserwować co najwyżej skupiska atomów, a nie niestety pojedynczy atom i krążące elektrony (o ile dałoby się je uchwycić).
To na zdjęciach to chyba sieci krystaliczne. Pojedynczego atomu nie da się zobaczyć dokładnie ze szczegółami, można go np. wzbudzić do świecenia, albo obejrzeć tylko ogólny kształt, wykorzystując zjawisko tunelowe. Elektronów i innych pierdół nikt nigdy nie zobaczy, bo to nie kulki, jak was uczyli w gimbazie, tylko zaburzenia przestrzeni.