Przychodzi baba do lekarza:
-Panie doktorze, cierpię na dziwną przypadłość. Ciągle puszczam bąki. Na moje szczęście są one bezgłośne i bezwonne. O, nawet jak tu teraz stoję to puściłam ich z 8 i nic nie czuć.
Lekarz popatrzył, pokrzywił się, podrapał za uchem, wypisał receptę i zaprosił na konsultację za tydzień.
Tydzień później baba wpada z pretensjami:
- Gucio warte te pana leki, bąki zrobiły się tak śmierdzące że nie da się wytrzymać!
Lekarz na to:
- OK, węch przywróciliśmy, teraz zajmijmy się słuchem
przychodzi baba do lekaża, a tam zamknięte.
hahaha ale mnie się dżoły trzymają
ou...........85
2011-06-04, 21:04
idzie baba do lasu a dziadek też ma landrynki. jak przypalac sucharem to niech będzie mass destruction. patrzy rolnik przez okno a tam w gruncie rzeczy.
powyższe posty chyba dosyć wyraźnie dały ci do zrozumienia że jak nie nawrzucasz kurew i ch*jów do kawału to nie przejdzie (bo to niesadystyczne chyba, nie wiem, nie znam się)
A czemu cenzurujesz słowo 'dowcip' (tak wiem, że to bot).
Jak to 'co to za baba'? Nie wiem, k***a - jakaś. Stara i brzydka (użyłem brzydkiego słowa! Ale ze mnie sadysta )
Może jej to wykrzyczał, napisał (ślepa nie była), zamigał...czy nie możesz po prostu przeczytać kawału, zrobić 'hahaha', podrapać się po jajach (ha! double sadol blast) i zjeść batona?
Pozdro
Tak mnie to frustruje, jak ktoś się boi "k***ą zarzucić", że ja pie**ole!!! Mam ochotę wyj***ć komputer przez okno... Na sadolu gucia warte hahahahahah ja pie**ole. Ta strona schodzi na psy.
@up
Ale nie zapomnij od razu wyskoczyć za komputerem. Poluzuj, jeśli Cię ciśnie. to, ze sobie nabluzgasz nie robi z Ciebie 'baddassa' a tylko kogoś o bardzo ubogim zasobie słownictwa - skoro nie potrafisz zastąpić tych słów innymi.
ale mu k***a powiedziałem!!