Co wy pieprzycie? Tak naprawdę nie liczą się zwycięstwa i sukcesy. Najważniejszy jest udział w grze, sportowa rywalizacja i duch gry fair play.
Żartowałem, prawda jest taka, że już pukamy o dno.
Pomimo porażek i różnych innych czynników bedę kibicowł prawdziwym sportowcom którzy noszą godło z dumą i grają dla sportu i satysfakcji. Jestem dumy z nich. NAtomiast te sprzedajne szmaty co zarabiają straszną bułę i zawsze sie za nich wstydzę - serdecznie pie**olę.