I proszę- to jest sens życia. Dlatego zawsze kochałem motocykle. ch*j z tym że zimno, że mokro, że wieje ale właśnie na motocyklu się czuje wolny. LwG.
Jak nie stac na paliwo to zostaje rower... i to nie malo ludzi korzysta z takiej formy dlugodystansowej turystyki, w sumie sam planuje za jakis rok/dwa jakas wyprawe tego typu.
k***a tak se oglądam jak to ludzie w tej hameryce skaczą na spadochronach, robią wyprawy przez kontynenty dwa, latają jakimiś skrzydłami. U nich stać już na to wszystko po przepracowaniu 10 lat około u nas co najwyżej po przepracowaniu 10 lat możesz zrobić wyprawę do IKEA po nowe poduszki i ołówki lub pojechać nad morze pociągiem z Poznania do Gdyni jadąc 10 godzin z pijakami a gdy tam dojedziesz to spędzasz tam najwyżej 2 dni... Ehhh smutno w tej naszej Polsce.