18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Wypadzik MTB! własny

prockenzie • 2013-02-04, 22:00
Mieliśmy trochę wolnego czasu, za oknem kilka stopni powyżej zera... czemu nie? Wjazd na górę Ślęża (dolnośląskie). Film w 100% mojego autorstwa.



Link do oryginału : /watch?v=z3g7kX84Wjo

pozdrawiam praktykujacych mtb! :-D

torro

2013-02-05, 00:55
Dobrze, że po półminucie zorientowałeś się, że masz czymś zapaćkany obiektyw i go przetarłeś...

prockenzie

2013-02-05, 01:05
@up wybacz, patrzylem na droge

Ranger

2013-02-05, 01:12
Na tych rowerach wyglądaliście, jak banda hipsterów, a nie rowerzystów...
Hexagon V2 to rower dla ciemnoty. Trochę lepszy od makrokeszy, ale o wiele gorszy od najtańszego roweru XC(i wcale nie trzeba mieć w ch*j kasy, żeby taki kupić). Poza tym czapki z marketu, brak kasku, rękawiczek i szkolne plecaki napakowane energetycznym syfem.
Gdybyście się wyj***li to by przynajmniej było, co obejrzeć, a tak to tylko ch*j...

Ęriko De Skuczas Palabras

2013-02-05, 01:12
PIWO!

Też się raz wczochrałem rowerem na Ślężę. Zajebista sprawa. I cały dzień z głowy (z Wrocka jechałem).
Zjeżdżałem chyba tą samą trasą co Wy. Kilka razy o mało bym się nie zabił, raz na drzewie wylądowałem (bo żaden pro rajder ze mnie :P ). Jak dojechałem do asfaltówki, takiej stromej - to było coś! 60 km/h jak nic rozwinąłem :D
A jakiś czas potem ukradli mi rower spod teatru... :(
A fajny miałem, parę ładnych lat mi służył.
Ale, kur... czę wjechałem i jestem z siebie dumny :D

prockenzie

2013-02-05, 01:37
Ranger, szkoda ze sie jeszcze nie przyj***łeś do śniegu, bo brudny. ehh, ale odpowiem ci.
Rower dla ciemnoty? zajebiście, nie wiedziałem że istnieje taka klasyfikacja. :lol: mieliśmy kaski, aczkolwiek nie wszyscy. tak samo rękawiczki. energetycznego syfu nie piliśmy. nie jesteśmy profesjonalistami, robimy to czysto hobbistycznie. czekam na jakiś materiał od ciebie. pozdrawiam.

Skasik

2013-02-05, 01:56
Olać mtb :p filmik jest świetnie złożony :)

bela

2013-02-05, 02:32
szacun dla chlopakow. piwo leci, a za te rynce w 02:12 masz ode mnie krate piwa :D

szeherezada_01

2013-02-05, 02:35
prockenzie napisał/a:


dla ciekawskich - nie wyj***łem się, choć w kilku miejscach było naprawdę blisko. następnym razem postaram się wypie**olić żebyście mieli co oglądać.



Trzymam za słowo :kawa:

okar19

2013-02-05, 03:23
coś kamera nie łapałą ostrości

Vl...........in

2013-02-05, 07:46
Jak wracaliście to chyba bardziej pod downhill podchodziło a nie pod mtb :D

robaluch

2013-02-05, 09:29
Jestem mega zaspany i czytajac 'wypadzik' ogladalem w oczekiwaniu na wypadek... :homer:

MtKrybnik13

2013-02-05, 09:56
Z jednej strony oglądam paru łebków na kiepskich rowerach, w lekkim terenie jarających się byle czym, z drugiej strony widzę siebie 8-9 lat temu. Najważniejsze że macie zajawkę, to jest najlepszy motywator żeby się rozwijać fizycznie i sprzętowo. Pamiętam jak po zakończeniu gimnazjum kupiłem pierwszy fajniejszy rower Kellysa Salamandra (2006), potrafiłem sobie wielu rzeczy odmówić żeby było na sprzęt. Teraz śmigam na sprzęcie za ciężki hajs w okresie letnim co 2tg w beskidach i dalej mnie to kręci no i właśnie wk***iam się na kuriera, który miał mi przywieźć kolejne części. Piwko leci, byle tak dalej, widzę że to wasze początki, ktoś może się wykruszyć ale za kilka lat wierzę że któregoś z was spotkam na górskim szlaku na konkretnym sprzęcie i dalej będzie zajarany tym sportem jak ja ;)

btw jeśli ktoś mnie kojarzy z forumrowerowe.pl to pozdrawiam ;)

bezimienny90

2013-02-05, 14:48
Pozdrawiam kolegę!! Sam jechałem na 3 dni rowerem do Sobótki by wbić na Ślężę, gdzie zresztą zgubiłem licznik rowerowy :)

od siebie miałem +60km w jedną stronę. Nie jeżdżę BMX, ale crossem 28'

di...........os

2013-02-05, 15:25
ch*ja panowie prawda!


Taka jest prawda, że i na moim poprzednim górsko-miejskim rowerze łykałem rowerzystów popieprzających na sprzęcie za 10 k + (zadowolonych, że utrzymują prędkość 20 km/h) - choć fakt, ja jeżdżę codziennie, mam tę przewagę. Swego czasu spotkałem na trasie (nie byle jakiej - 200 kilometrowej) dziadków, z których jeden przedstawił się jako trener Szurkowskiego. Wprawdzie jechałem wtedy z obładowaniem w sakwach koło 20 kilo, jednak nie ujęło to wrażeniu, gdy nas bez zmęczenia ostro łykali. Siedemdziesięciolatkowie, którzy popylali z prędkością 40 + km/h (choć fakt, ich sprzęt wyglądał na dość drogi...)...


Ale k***a niestety... Każdy rowerzysta próbuje udowodnić, że jego sprzęt, jako lepszy, jest dowodem tezy o wyższych swych umiejętnościach (bo szybkość jazdy, czy zwrotność, nie jest zależna wyłącznie od siły mięśni) od tego, kto rower ma tańszy.

Brzydkii

2013-02-05, 16:45
Tańszy rower można zawsze odchudzić zdejmując niepotrzebne części (np błotniki), jak się w trase jedzie to cieniutkie oponki i naj***ć dużo barów, do tego nasmarować dobrze piasty i support. Taki rower jest wtedy równie sprawny co szosówka.