Byłem w tym roku w cyrku, dziwię się, że tak rzadko dochodzi do tego typu wypadków. Ekipa miała sprzęt, jakby go zaj***li z Prypeci, sam zespół składa się z brudasów, który odstrasza swoim wyglądem i higiena - śmierdzące złodzieje. W cyrku ławki zbite z desek, sprzedaż zawszonego popcornu i balonow, a na scenie jakieś negroidy ( a mialo nie być zwierząt) i rumuńska k***a gimnastyczka, pewnie dymana przez to stado brudasów.