18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Wymarzony towarzysz lotu

~_Yarko_ • 2023-09-10, 23:35

Troszkę się ulało ;-)

0dbytBiskupa

2023-09-11, 00:20
Jakby nie było, nie jego wina. Dla picu chyba te torebki są, albo na śrubki w Castoramie. Ryanair chociaż szczerze podchodzi do sprawy, nie mają torebek wcale, bo nie ma gdzie włożyć od kiedy polikwidowali kieszenie. Więc rzygać trzeba na podłogę albo na pasażera obok.

spike2222

2023-09-11, 02:13
Byłem kiedys na Seszelach z żoną i córką, mieliśmy podróż najpierw miedzy wyspami zwionetką, a później daliśmy się namówić na prom. Płyneliśmy kiedyś promem na Bali i full wypas, płytko, elegancko i w ogole high life. Natomiast pierwsza lampka przy promie na Seszelach zapaliła się...kiedy każdemu, KAŻDEMU pasażerowi rozdawali na wstępie torbe...Papierową. Drobne wyjaśnienie 0 na Seszelach jest moda na torby papieroda dużo większa niż u nas, tam są one wszędzie, a torby foliowej nie uświadczysz nigdzie, tak więc na żygi dali torbe papierową. No i zaczynamy płynąć, ja sobie myśle eee, elegancko...po czym wypłyneliśmy na głębokie wody. Ło matko boska, k***a karuzela, 2m w góre, 2m w dół, tak cały zcas, po 5 minutach, będąc już fioletowy, pytam ile czasu będziemy płynąć - cała droga twa około godziny. Zajebiście myśle, no i pech chciał, że po kolejnych 10 minutach moje śniadanie zechcialo ujrzeć światło dzienne, ale se myśle, haaaaa mam torbe...papierową. Cóż, po paru sekundach torbe jebła, ja żygam na podłoge, obsługa w panice dezynfekuje nogi mojego współpasażera, o generalnie to był etap rok po Covidzie, więc dezynfekcja i maseczki na topie.. Ja daej żygam do papierowej torby, za ch*ja nie wiem poco, bo nie miała już dna. Generalnie, obżygałem troche miejsca, na koniec bardzo przeprosiłem i wyszedłem zdrowy jak ryba. Żona, która całą drogę wytrzymałą i nie żygała - przez reszte dnia narzekała na cholerny bół głowy (przez wstrzymywanie wymiotów :-) ) Jak ktoś dotarł do końca, gratuluje

Dodam jeszcze śmieszną ciekawostke - a szczytowym momencie nogi tego typa dezynfekowały i myły 4 osoby, przy czym jedna psikając na mase środkiem dezynfekującym, w pewnym momencie zwątpił w jego moc, odkręcił i polewał z butelki. Ehh piękne wspomnienia

mynameisgod

2023-09-11, 05:59
spike2222 napisał/a:

Byłem kiedys na Seszelach z żoną i córką, mieliśmy podróż najpierw miedzy wyspami zwionetką, a później daliśmy się namówić na prom. Płyneliśmy kiedyś promem na Bali i full wypas, płytko, elegancko i w ogole high life. Natomiast pierwsza lampka przy promie na Seszelach zapaliła się...kiedy każdemu, KAŻDEMU pasażerowi rozdawali na wstępie torbe...Papierową. Drobne wyjaśnienie 0 na Seszelach jest moda na torby papieroda dużo większa niż u nas, tam są one wszędzie, a torby foliowej nie uświadczysz nigdzie, tak więc na żygi dali torbe papierową. No i zaczynamy płynąć, ja sobie myśle eee, elegancko...po czym wypłyneliśmy na głębokie wody. Ło matko boska, k***a karuzela, 2m w góre, 2m w dół, tak cały zcas, po 5 minutach, będąc już fioletowy, pytam ile czasu będziemy płynąć - cała droga twa około godziny. Zajebiście myśle, no i pech chciał, że po kolejnych 10 minutach moje śniadanie zechcialo ujrzeć światło dzienne, ale se myśle, haaaaa mam torbe...papierową. Cóż, po paru sekundach torbe jebła, ja żygam na podłoge, obsługa w panice dezynfekuje nogi mojego współpasażera, o generalnie to był etap rok po Covidzie, więc dezynfekcja i maseczki na topie.. Ja daej żygam do papierowej torby, za ch*ja nie wiem poco, bo nie miała już dna. Generalnie, obżygałem troche miejsca, na koniec bardzo przeprosiłem i wyszedłem zdrowy jak ryba. Żona, która całą drogę wytrzymałą i nie żygała - przez reszte dnia narzekała na cholerny bół głowy (przez wstrzymywanie wymiotów ) Jak ktoś dotarł do końca, gratuluje
Dodam jeszcze śmieszną ciekawostke - a szczytowym momencie nogi tego typa dezynfekowały i myły 4 osoby, przy czym jedna psikając na mase środkiem dezynfekującym, w pewnym momencie zwątpił w jego moc, odkręcił i polewał z butelki. Ehh piękne wspomnienia



...piękne wspomnienia...

żmij

2023-09-11, 06:35
spike2222 napisał/a:

Byłem kiedys na Seszelach z żoną i córką, mieliśmy podróż najpierw miedzy wyspami zwionetką, a później daliśmy się namówić na prom. Płyneliśmy kiedyś promem na Bali i full wypas, płytko, elegancko i w ogole high life. Natomiast pierwsza lampka przy promie na Seszelach zapaliła się...kiedy każdemu, KAŻDEMU pasażerowi rozdawali na wstępie torbe...Papierową. Drobne wyjaśnienie 0 na Seszelach jest moda na torby papieroda dużo większa niż u nas, tam są one wszędzie, a torby foliowej nie uświadczysz nigdzie, tak więc na żygi dali torbe papierową. No i zaczynamy płynąć, ja sobie myśle eee, elegancko...po czym wypłyneliśmy na głębokie wody. Ło matko boska, k***a karuzela, 2m w góre, 2m w dół, tak cały zcas, po 5 minutach, będąc już fioletowy, pytam ile czasu będziemy płynąć - cała droga twa około godziny. Zajebiście myśle, no i pech chciał, że po kolejnych 10 minutach moje śniadanie zechcialo ujrzeć światło dzienne, ale se myśle, haaaaa mam torbe...papierową. Cóż, po paru sekundach torbe jebła, ja żygam na podłoge, obsługa w panice dezynfekuje nogi mojego współpasażera, o generalnie to był etap rok po Covidzie, więc dezynfekcja i maseczki na topie.. Ja daej żygam do papierowej torby, za ch*ja nie wiem poco, bo nie miała już dna. Generalnie, obżygałem troche miejsca, na koniec bardzo przeprosiłem i wyszedłem zdrowy jak ryba. Żona, która całą drogę wytrzymałą i nie żygała - przez reszte dnia narzekała na cholerny bół głowy (przez wstrzymywanie wymiotów ) Jak ktoś dotarł do końca, gratuluje
Dodam jeszcze śmieszną ciekawostke - a szczytowym momencie nogi tego typa dezynfekowały i myły 4 osoby, przy czym jedna psikając na mase środkiem dezynfekującym, w pewnym momencie zwątpił w jego moc, odkręcił i polewał z butelki. Ehh piękne wspomnienia



- ja rzygam,
- ty rzygasz,
-on/ona/ono rzyga,
-my rzygamy,
-wy rzygacie,
-oni/one rzygają.


Wszystko przez erzet.

Niemniej jednak; czarująca opowiastka :mrgreen:

vladok

2023-09-11, 06:47
żmij napisał/a:

- ja rzygam,
- ty rzygasz,
-on/ona/ono rzyga,
-my rzygamy,
-wy rzygacie,
-oni/one rzygają.
Wszystko przez erzet.
Niemniej jednak; czarująca opowiastka



Przez "rz".

vallar

2023-09-11, 08:48
Zapomniałeś o wołaczu :D
O Rzygam!

Norek_mdc

2023-09-11, 08:51
spike2222 napisał/a:

Byłem kiedys na Seszelach z żoną i córką, mieliśmy podróż najpierw miedzy wyspami zwionetką, a później daliśmy się namówić na prom. Płyneliśmy kiedyś promem na Bali i full wypas, płytko, elegancko i w ogole high life. Natomiast pierwsza lampka przy promie na Seszelach zapaliła się...kiedy każdemu, KAŻDEMU pasażerowi rozdawali na wstępie torbe...Papierową. Drobne wyjaśnienie 0 na Seszelach jest moda na torby papieroda dużo większa niż u nas, tam są one wszędzie, a torby foliowej nie uświadczysz nigdzie, tak więc na żygi dali torbe papierową. No i zaczynamy płynąć, ja sobie myśle eee, elegancko...po czym wypłyneliśmy na głębokie wody. Ło matko boska, k***a karuzela, 2m w góre, 2m w dół, tak cały zcas, po 5 minutach, będąc już fioletowy, pytam ile czasu będziemy płynąć - cała droga twa około godziny. Zajebiście myśle, no i pech chciał, że po kolejnych 10 minutach moje śniadanie zechcialo ujrzeć światło dzienne, ale se myśle, haaaaa mam torbe...papierową. Cóż, po paru sekundach torbe jebła, ja żygam na podłoge, obsługa w panice dezynfekuje nogi mojego współpasażera, o generalnie to był etap rok po Covidzie, więc dezynfekcja i maseczki na topie.. Ja daej żygam do papierowej torby, za ch*ja nie wiem poco, bo nie miała już dna. Generalnie, obżygałem troche miejsca, na koniec bardzo przeprosiłem i wyszedłem zdrowy jak ryba. Żona, która całą drogę wytrzymałą i nie żygała - przez reszte dnia narzekała na cholerny bół głowy (przez wstrzymywanie wymiotów ) Jak ktoś dotarł do końca, gratuluje
Dodam jeszcze śmieszną ciekawostke - a szczytowym momencie nogi tego typa dezynfekowały i myły 4 osoby, przy czym jedna psikając na mase środkiem dezynfekującym, w pewnym momencie zwątpił w jego moc, odkręcił i polewał z butelki. Ehh piękne wspomnienia


Taaa Ty i Seszele, może prędzej Szczecin..

rocknrolla85

2023-09-11, 08:57
spike2222 napisał/a:

Jak ktoś dotarł do końca, gratuluje



Dotarłem ale jakim k***a kosztem :-?
Po stylistyce i ortografii wnioskuję, że to był raczej prom do Szwecji gdzie pracujesz na budowie.

ghostQ

2023-09-11, 09:09
W takiej sytuacji powinien wysłać zażalenie do producenta rzygo-torebeczek. Tego typu produkty nie powinny być wadliwe

SantaMaria

2023-09-11, 09:41
no nic, zdarza się, życie, szkoda że torba nie foliowa

RobsoN

2023-09-11, 09:44
Kiedyś kiedyś w naszym rodzimym LOT, torebeczki na pawie były wewnątrz foliowe a z zewnątrz papierowe, nie było opcji, żeby coś przeciekło czy się rozerwało. Jak jest teraz nie wiem, LOTem nie latam a w Ryanair jak ktoś wcześniej nadmienił torebek nie ma wcale, wiec jak ktoś ma słaby błędnik, to współczuje tym co siedzą obok i przed nim, w Ryanair jest tak ciasno, że można dwa rzędy przed pokolorować.

Bul_od_bytu

2023-09-11, 11:05
RobsoN napisał/a:

Kiedyś kiedyś w naszym rodzimym LOT, torebeczki na pawie były wewnątrz foliowe a z zewnątrz papierowe, nie było opcji, żeby coś przeciekło czy się rozerwało. Jak jest teraz nie wiem, LOTem nie latam a w Ryanair jak ktoś wcześniej nadmienił torebek nie ma wcale, wiec jak ktoś ma słaby błędnik, to współczuje tym co siedzą obok i przed nim, w Ryanair jest tak ciasno, że można dwa rzędy przed pokolorować.




Tak było. Teraz przez modę na ekologię to pewnie torby nie są wyłożone papierem woskowanym i po pierwszym rzygu walisz na podłogę

:mrgreen:

htp

2023-09-11, 11:17
vallar napisał/a:

Zapomniałeś o wołaczu
O Rzygam!



Deklinacje pomyliłeś z koniugacja. Która to klasa?

spike2222

2023-09-11, 11:41
rocknrolla85 napisał/a:

Dotarłem ale jakim k***a kosztem
Po stylistyce i ortografii wnioskuję, że to był raczej prom do Szwecji gdzie pracujesz na budowie.



Wystarczy spojrzeć, o której godzinie to pisałem.