Ej o co chodzi z tą aferą, że sprzedawali koninę zamiast wołowiny (czy tam wołowinę nafaszerowaną koniną) bo nie rozumiem ?
Przecież konina też jest jadalna, co to było jakieś niebadane mięso czy ki ch*j?
Jakoś sprzedając parówki czy szynki też piszą, że drobiowe lub wieprzowe a w rzeczywistości nafaszerowane jakimś gównem a nikt nie robi afery że z kilograma drobiu robią 2 kilogramy szynki.
Ja...........88
2013-02-17, 14:18
@up
Rozchodzi się o to, że konina nie była deklarowana w składzie. A konina to nie wołowina i tyle. Gdyby napisali na przykład wołowina tyle, a tyle %, konina ileś % to by było ok.
Tak sobie go czytam i nie rozumiem. Nie kumam k***a, aż tu nagle patrze na tytuł "Angielski wymagany" k***a stary nie wiesz jak mi pomogleś, bez tego tytułu bym nie zrozumiał !