Kiedys po sylwestrze zostało nam troche wódy i wina. Na drugi dzień nikt juz nie mógł spojrzec na alko. Spoilismy wiec tym lokalne pchlarze sztuk trzy.
Nie wszystkie chciały pic po dobroci, wóda ciężko im wchodziła, ale w końcu udało się. Ogólnie pchlarze straciły instynkt zachowawczy i były tak ululane że połozyły sie na drodze. Ładny carmagedon sie potem zrobił.
Kiedys po sylwestrze zostało nam troche wódy i wina. Na drugi dzień nikt juz nie mógł spojrzec na alko..
Typowi alko-amatorzy
Typowi alko-amatorzy
TRQPL napisał/a:
Typowi alko-amatorzy
Dokładnie. Najstarsi indianie powiadają "czym się strułeś, tym się lecz"
Wtedy bylismy jeszcze młodzikami pierwsza klasa liceum, ciagi alkocholowe dopiero na studiach.
...p*zd@ą... ...pizzzdeczki...