Widać po ryju że małorolny prostak. Z takim nigdy się nie dogadasz.
Sz...........an
2013-10-03, 01:16
No dobra mnie się przydarzyła taka opcja. Siedzę u kuzyna i dzwoni to niego tel. z biura obsługi klienta ( wiadomo z ofertą, na którą "musi" się zgodzić) no i "gada weź odbierz i ich spław bo dzwonią drugi dzień a jestem zajęty non stop" no to odbieram:
J - Ja P -Pan z biura
J:Słucham
P: Witam Chciałbym ( pół godz pie**olenia o tym czy jestem włascicielem fona i czy mogę poświęcić kilka minut na wysłuchanie oferty )
J: Nie dziękuję nie jestem zainteresowany wystarczy mi to co mam.
P: Ale dlaczego pan dziękuje jak panu nie przedstawiłem oferty
J: Proszę pana nie musi pan przedstawiać oferty ponieważ jestem jasnowidzem i wiem co za ofertę mi pan chce przedstawić dlatego dziękuję...
P: To skoro pan wie co to za oferta niech pan mi powie co chciałem panu powiedzieć
J: Nie powiem panu bo pan już wie co to za oferta nie będę panu mówił tego co pan już wie.
P: No ale niech pan mi powie...
J: Dziękuję do widzenia
I tu się rozłączyłem
Sytuacja miała miejsce jakieś 4 lata temu ale ostatnio coś zaczęło do nich docierać proste "nie dziękuję, jak będę zainteresowany dam sam znać"
Do mnie raz dzwoniła jakaś baba, pytając się czy chcę zainwestować w jakieś akcje jakejś firmy (nie pamiętam dokładnie). Kiedy mi wkręcała, że szybko mogę na tych acjach zarobić i że mają tysiące zadowolonych klientów, spytałem się jeje czemu sama nie zainwestuje, zamiast użerać się z ludźmi przez telefon za minimalną krajową...rozłączyła się
Do mnie raz zadzwoniła babka z Aster (wiem, że nie z samej firmy a z call center, chodzi mi tu o firmę, którą reprezentują akurat teraz), przedstawić mi ofertę dla nowych klientów na lokal, który wynajmowałem rok wcześniej.
Grad niewygodnych pytań jaki potem spadł na Panią, a na końcu magiczny akronim - UOKiK, który trzyma 99% tych frajerów zdała ode mnie już po pierwszym razie, sprawił, że pewnie miała 10 minutową przerwę w mówieniu (napie**alaniu jak z kałasznikowa, bo jak klepała tą formułkę, to ch*ja zrozumiałem i ch*ja mnie interesowała), aż w końcu bidulka się rozłączyła, ale już nie dzwonili...
Teraz tylko Orange z lepszym abonamentem, albo przeniesieniem się do nich z numerem i lepszym abonamentem) nie daje za wygraną co poniedziałek, nawet mBank w końcu się złamał. Nie nie jestem i nigdy nie byłem klientem Orange'a.
Ale kulminacją ściemy było jakieś Dolnośląskie Centrum Badania Opinii Klientów czy jakoś tak. Dzwoni babka do mnie z jakimiś ofertami (ładne badanie) i na pytanie "A skąd państwo mają mój nr telefonu, skoro znają go tylko 2 osoby, które im podałem i na pewno nie dały go komuś innemu?"... Gdy paluszek wędrował w dól na przycisk zakończ rozmowę co trwało dosłownie 0.3s pani zdążyła wypowiedzieć "Komputer pana wylosował. Dziękuję, do widzenia." j***na miała skilla
Mam już dość tych pie**olonych akwizytorów i telemarketerów... Za uczciwą pracę by się wzieli do cholery. Zawsze zadzwonią w złym momencie. Raz jak byłem w górach i zziajany ledwo się skał trzymałem, innym razem jak mi się gdzieś śpieszyło i jakimś gównem dupę zawracają. Jeśli te ich oferty były by korzystniejsze to po co mieli by czas i pieniądze tracić na mówienie o tym?
qwachu - dzieciaczku. Bo to komputery losują. A co myślisz - że ona ma tam Twoje dane.
Tiaaaa już jakiś UOKiK zrobił na nich wrażenie... normalnie chyba spadła z krzesła po rozmowie z Tobą....
.... zobaczyła odliczanie 5...4....3....2....1... i zaczęła rozmowę z kolejnym frajerem Twojego pokroju mając wyj***ne co Ty tam jej naplujesz do słuchawki sadisticowy bohaterze. Zapewne nawet Cię zapomniałą zanim odliczyło się 5 sekund.
Orange też mi napie**ala ciągle i nieustannie. Mimo ze zrezygnowałem z abonametu z końcem umowy (który miałem u nich od 2007) to nie dają za wygraną. Dzwoni Pan, znowu. Standard - spławiam w miarę grzecznie czyli stage 1, więc on kontynuuje - Ale w tej opcji dajemy Panu telefon, i może Pan pozostać w opcji na kartę! Jaki to telefon proszę mi powiedzieć? Szajsung wave (chyba) - Przecież to gówno, i już w zasadzie przestarzałe. Mam Xperię P, więc to jest ta rewelacyjna oferta? Coś tam poskamlał niewyraźnie i się rozłączył.
dobre a co do namolnych telemarketerów... taka praca szef im każe dzwonić po 500 razy do typa 
