Kto nie lubi hektolitrów sztucznej krwi, filmów Tarantino, ten niech przed dodaniem posta odłączy kabel od klawiatury. A jak będzie odłączał kabel od klawiatury to niech przy okazji odłączy tą pie**oloną neostradę. !
Tarantino nie wprowadził tej sceny do filmu, jednak jest przednia.
"Kto nie lubi hektolitrów sztucznej krwi, filmów Tarantino[...]" Wypie**alaj, to nie strona dla miłośników tarantino, i będę k***a pisał co chcę i gdzie chcę.
W takim razie: Ale to jest ch*jowe, film nie polega na tym żeby onanizować się do k***y rzucającej shurikenami i odcinającej kończyny mieczem. Poza tym te ich mieczyki, pizgi i wrzaski są śmieszne, żyją żółtki w 15 wieku bo nie chcą stracić jedynego czym (bez potrzeby) jara się świat.