18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Wszystko o cydrach

lolcat • 2015-07-05, 12:12
Jak w temacie, trochę ciekawostek na temat cydrów.
W sam raz na upalne dni.



Polecam kanał osobom, które chciałby rozpocząć przygodę z winiarstwem lub produkcją miodów pitnych. W innych filmach wiele porad na ten temat:)

Kanał

kolo_ziom

2015-07-05, 22:46
Na początku myślałem ze to Kononowicz...

crankshaft

2015-07-05, 22:57
To może idź do okulisty? Do laryngologa też? Już ty lepiej nie myśl, zostaw to tym co mają mózg.

kordas

2015-07-05, 23:07
ala963 napisał/a:

Cydr może być klarowny, kwestia filtracji soku. Najlepiej jakby był wytłaczany normalnie ale od biedy sokowirówka też da radę przy czym trzeba taki sok zsedymentować i zdekantować. Po co? Po to, żeby łeb nie bolał. W miąższu jabłek jest dużo pektyn, dlatego do jabłkowych konfitur czy innych dżemów nie dodaje się żadnych sklepowych środków żelujących. Drożdże w soku najpierw zjadają cukry typu glukoza,fruktoza, sacharoza. Gdy te cukry już są przerobione na alkohol, drożdże zaczynają żreć pektyny. I robią metyl od którego głowa boli.


Gówno prawda. Drożdże nie żrą pektyn, dlatego robiąc wina z surowca zawierajacego dużą ilość pektyn warto dodać enzymu pektolitycznego - drożdże mają ułatwiony dostęp do cukrów, a wino jest klarowniejsze dzięki rozkładowi pektyn.
A głowa boli głównie od alkoholi wyższych, których więcej powstaje w wyższej temperaturze fermentacji.

crankshaft

2015-07-06, 00:03
Kto? Co? k***a? Mówi?

Do kogo ty to k***a piszesz? Kogo pytasz? O co pytasz? I ch*j to kogo obchodzi?

qwachu

2015-07-06, 10:22
Główną przyczyną kaca jest Aldehyd Octrowy, który jest wytwarzany w wątrobie przy trawieniu alkoholu, a przeciążony organizm nie nadąża z jego rozkładem do mniej szkodliwej postaci kwasu octowego.

Ka...........ki

2015-07-06, 10:58
Jak dla mnie istnieje tylko jeden cydr - Dobroński z cynamonem. Soczek. Bardzo, ale to bardzo smaczny soczek.

protagonista

2015-07-06, 16:10
Kragnashoff napisał/a:

NIKT I NIC, nie zastąpi doskonałości Pana Wiesława Wszywki.


Tylko, że ten gościu był szybszy od twojego idola ;)

headshot666

2015-07-06, 17:35
ch*jnia z grzybnią i z cydrem. Nie ma piwa i mówię to bez obawień.

Adae

2015-07-06, 17:47
k***a, pedały, powtarzajcie za mną PIWO, PIIIII WOOOO, a teraz następne JABŁECZNIK, JAAA BŁEEEE CZNIIIIIKKK albo bardziej pospolicie JABOL, JAAAA BOOOOL.

Cydr i Lager, nazwy wyssane z jakiegoś przydrożnego zagranicznego ku*asa.

crankshaft

2015-07-06, 18:57
Lager jełopie to określenie grupy piw. Jabłecznik kiedyś produkowany w Polsce został zapomniany. W chwili obecnej to słowo bardziej kojarzy się z ciastem. Nazywanie tego napoju cydrem nie jest niczym złym, to też polskie słowo. A jabol pedale to w mowie potocznej kiepskie wino lub nawet wyrób winopodobny, charakteryzujący się zdecydowanie większą zawartością alkoholu niż cydr.

Doucz się sam zanim innych zaczniesz pouczać.

St...........ke

2015-07-07, 23:50
Adae napisał/a:

k***a, pedały, powtarzajcie za mną PIWO, PIIIII WOOOO, a teraz następne JABŁECZNIK, JAAA BŁEEEE CZNIIIIIKKK albo bardziej pospolicie JABOL, JAAAA BOOOOL.

Cydr i Lager, nazwy wyssane z jakiegoś przydrożnego zagranicznego ku*asa.



Przykro mi, że nowe nazwy musisz wysysać z przydrożnych zagranicznych ku*asów.

Adae

2015-07-08, 14:41
Nie potrzebuje nowych nazw, bo język polski od lat zawiera określenia dla tych napojów. To, że ktoś chce być bardziej światowy i ten fakt pomija zawsze będzie mnie wk***iał.

Jabol (także alpaga, bełt, jabcok, kis, siara, wino patykiem pisane, wino marki wino, żur i in.) – potoczne określenie taniego wina owocowego, najczęściej jabłkowego.

Tym właśnie jest cider, tanim, musującym winem owocowym, najczęściej robionym z jabłek.

Durnie.

A lager to po prostu piwo, takie jakie znamy w Polsce, dla przypomnienia frajerzy:

W typologii piwnej lager oznacza każde piwo dolnej fermentacji, większość piw w Polsce warzy się tą właśnie metodą i zawsze mówiło się na te trunki PIWO.

Szpece z dupy wzięci, nie stać na drogi alkohol to się bawią w koneserów testując piwa i jabole.

St...........ke

2015-07-08, 20:49
Adae napisał/a:

Nie potrzebuje nowych nazw, bo język polski od lat zawiera określenia dla tych napojów. To, że ktoś chce być bardziej światowy i ten fakt pomija zawsze będzie mnie wk***iał.

Jabol (także alpaga, bełt, jabcok, kis, siara, wino patykiem pisane, wino marki wino, żur i in.) – potoczne określenie taniego wina owocowego, najczęściej jabłkowego.

Tym właśnie jest cider, tanim, musującym winem owocowym, najczęściej robionym z jabłek.

Durnie.

A lager to po prostu piwo, takie jakie znamy w Polsce, dla przypomnienia frajerzy:

W typologii piwnej lager oznacza każde piwo dolnej fermentacji, większość piw w Polsce warzy się tą właśnie metodą i zawsze mówiło się na te trunki PIWO.

Szpece z dupy wzięci, nie stać na drogi alkohol to się bawią w koneserów testując piwa i jabole.




Dwa błędy. ;)

Jabole są dosładzane, żeby wytworzyło się więcej alkoholu. Cydr jest słabszy, bo nie dodaje się cukru.

Wśród piw dolnej fermentacji lager to jeden z gatunków piw, masz do tego pilsy, kożlaki, portery, marcowe, itp. ;)

Adae

2015-07-13, 00:12
SteelMike napisał/a:




Dwa błędy. ;)

Jabole są dosładzane, żeby wytworzyło się więcej alkoholu. Cydr jest słabszy, bo nie dodaje się cukru.

Wśród piw dolnej fermentacji lager to jeden z gatunków piw, masz do tego pilsy, kożlaki, portery, marcowe, itp. ;)


Proponuję w takim razie obejrzeć proces produkcji "cydru" ;) . Wycofywanie się w argumentach niczemu nie służy, "cydr" to właśnie jabol, z tymże jabole rzadko są musujące.

"Lager" jest gatunkiem piwa, to prawda, jednak używanie tej nazwy jest kompletnie zbyteczne, ponieważ jest to u nas najpopularniejszy gatunek, znany po prostu jako piwo. Koźlak i porter są znacznie mniej popularne i znacznie bardziej charakterystyczne, stąd też wykorzystywanie ich nazw gatunkowych ma znacznie większy sens.

Również jestem pasjonatem alkoholi, ale nie jaram się wydaniem 10 zł za butelkę piwa i nie staram się z tego robić sensacji, piwo jest i zawsze było, w naszej kulturze, trunkiem pospolitym przeznaczonym dla mas.
Rozumiem jaranie się i próbą doszukiwania się nutek smakowych w 16 letnim Lagavulinie (chociaż i to jest pedalstwem, bo prawdziwemu meżczyźnie smakuje albo nie), ale opisując go nie będę przecież mówił o tym, że ma jest to "whisky z bogatym cask strength o wyraźnych nutach hazelnutu". Po prostu k***a nie.