Podobno tak cyganie kradną samochody. Grzeje jeden na komarku. Wypie**ala się na jezdni łapiąc zgona i jak ktoś się zatrzyma i wyjdzie sprawdzić czy cygan żyje (bo z daleka nie widać co za ch*j jechał ) to drugi z krzaków do samochodu wskakuje i sp***ala.