O mały włos, a na żółwia spadłoby kopyto i nie wiem czy nawet skorupa by pomogła

Żółw o mało nie zwalił konia z nóg

Zwalil konia.

Jak partnerka się nie ruszy to przez tego konia żółw zar*cha dopiero za tydzień

ale dowcipny ten peter - ANAL fabeta

-o-

Się uśmiałem, prawdziwy mistrzunio z ciebie.

I teraz przez j***nego konia przez pół godziny będzie czołgał sie z powrotem do małżeńskiego łoża

Przypomina mi się opowieść kumpla jak widzę żółwia a mianowicie kolega pojechał na wycieczkę do egiptu (miejscowość Suaz czy Suez no nie ważne , jakoś tak) i powiedział do swojej żony że chętnie by zwiedził jakiś jeszcze cieplejszy kraj . Wpadli na pomysł by z przewodnikiem pojechać do Iraku ...
Po drodze kumpel zapytał się przewodnika co trzeba zrobić w razie napadu ze strony terrorystów . Nie spodziewał się aż takiego poczucia humoru przewodnika który pewnie odpowiedział:
-Wyjeb się na plecy i udawaj żółwia
Podobno mina mojego kumpla była bezcenna

Odskoczył od partnerki, teraz za nim dojdzie...