W czasie bombardowania Warszawy w dniu 25.IX.1939 siedzi dwóch facetów na dachu pełniąc służbę OPL. Jeden z nich ma potworną czkawkę. Bomby lecą, domy walą się w gruzy, a on czka bez przerwy.
- Felek, przestrasz mnie - zwraca się wreszcie do towarzysza - bo już nie mogę wytrzymać, tak mnie ta czkawka męczy.
---
Źródło: książka "Satyra czasu wojny i okupacji" - wybór Eryk Lipiński
-ukradzione z profilu "Wrzesień 1939" na facebook.
up^ za ból dupy powinni wkładać w anus metrowe, białe dildo. A nie czekaj.... tobie, pedałowi cwe*owi, powinni uciąć to gówno z kroku i zmusić cię do patrzenia na jebiących się pederastów..
up^ za ból dupy powinni wkładać w anus metrowe, białe dildo. A nie czekaj.... tobie, pedałowi cwe*owi, powinni uciąć to gówno z kroku i zmusić cię do patrzenia na jebiących się pederastów..
W szkole uchodziłeś pewnie za mistrza ciętej riposty.
Aha i jeszcze jedno
W czasie bombardowania Warszawy w dniu 25.IX.1939 siedzi dwóch facetów na dachu pełniąc służbę OPL. Jeden z nich ma potworną czkawkę. Bomby lecą, domy walą się w gruzy, a on czka bez przerwy.
- Felek, przestrasz mnie - zwraca się wreszcie do towarzysza - bo już nie mogę wytrzymać, tak mnie ta czkawka męczy.
-ok, 01.05.2004, lepiej?