Do nietypowego zdarzenia doszło wczoraj w jednym z klubów studenckich przy al. Politechniki w Łodzi. Około godz. pierwszej jedna z uczestniczek zapragnęła zadedykować swojemu znajomemu piosenkę. 22-latka podeszła więc do didżeja i poprosiła, aby puścił piosenkę z gatunku disco polo. Prowadzący odmówił tłumacząc się, że nie ma tego w swoim repertuarze, a do tego w klubie, gdzie się znajdują nie preferuje się tego rodzaju muzyki. Kobieta wpadła w szał i aby dać upust swoim emocjom wylała trzymane w ręku piwo na kokpit didżeja. Natychmiast została ujęta przez ochronę i przekazana policjantom.
Pokrzywdzony oszacował straty na 12 tysięcy złotych. Imprezowiczka miała prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Za zniszczenie mienia może jej grozić nawet pięć lat wiezienia.
na miejsc Dj oskarzyl bym ją jeszcze o chec spowodowania smierci:D jakby go cos popiescilo przez te piwo ?? tylestresu, nie mowiac juz o 12 kolach. To dopierto idiotka. Reakcja jakby jej dziecko zrobil.
Hahaha, to dopiero wydarzenie Kurcze, z jednej strony kobietce współczuję, bo chyba ma coś nierówno pod deklem a z drugiej strony jakby poszła siedzieć to może by się nauczyła, że swoim raczej niezbyt mądrym zachowaniem może innym wyrządzić krzywdę...