Przypominam jedynie, że oni sp***alają ze swoich krajów, z których spora część jeszcze w latach 60-70 była bardziej rozwinięta niż blok wschodni, a za sobą zostawiają ogromne złoża surowców naturalnych. Ciekawe kto na tym najwięcej zarabia, nie licząc oczywiście korporacji zbrojeniowych, którym nigdy wojna nie przeszkadzała w zaopatrywaniu obu stron.
Ja tylko nie mogę zrozumieć jak to jest możliwe.
Gdyby eskimoosi tak szturmowali granicę - za dwa tygodnie rozpie**oliliby ich a resztki odholowali na miejsce.
Gdyby Polacy tak zaczęli przełazić przez granice w różnych n ietypowych miejscach - też by ich w końcu rozpie**olili i ch*j, że Schengen.
A tych całymi setkami tysięcy wyławiają i wciągają do Europy.
No jakim cudem można tak skorumpować tylu urzedników, żeby kazali wojsku odpie**alać takie cyrki? I dlaczego wojsko odpie**ala takie cyrki na szkodę własnego kraju? Gdyby przekupieni urzednicy kazali strzelać do Europejczyków - to też k***a wojsko będzie strzelało? Pytanie nie jest bezpodstawne, bo najwyraźniej policja i wojsko są w stanie wykonać każdą ch*jnię podpisaną przez odpowiednio wysokiego urzędnika.
...a ustawa 1066, nad którą tak strasznie pis pisdę darł - to sami uzupełnili o kolejne "ułatwienia".