W każdym mieście są tacy magicy na telefon, którzy otwierają auta w razie zatrzaśnięcia kluczyków. W Białymstoku jest agent z który strzeże 'tajemnicy zawodowej' . Po przyjeździe - karze nie patrzeć przez chwile i w ciągu 15s i auto jest otwarte. Kasuje za przyjazd i leci dalej.
Kluczyk jak od kłódki z tesko za 2.99zł.
Przykłada do zamka piłkę tenisową z dziurką i naciska. Wtedy każdy zamek się otwiera.