A kojarzycie może takie wielkie stworzenia zwane Skrzydlatymi bestiami? To te, których dosiadały mroczne typy w kapturach Jak sądzicie, wielki orzeł dałby radę?
Dlaczego...9 j***nych Nazguli (W tym prze koks Czarnoksiężnik z Angmaru którego spell rozj***ł bramę podczas oblężenia Minas Tirith),Wielkie Oko widzące jebitnego orła,cała armia Isengardu i Mordoru, Saruman i jego fireballe ewentualnie mógłby przywołać zajebistą burzę jak podczas przeprawy Drużyny Pierścienia przez Caradhras...Przecież Gandalf był słabszy od Sarumana dopiero po walce w Morii dostał Power upa
k***a ciągle spotykam się z argumentem że mogli polecieć na orłach, nie nie mogli bo orły słuchały się Manwego, a Valarowie tylko w naprawdę w przej***nych sytuacjach pomagali ludom z śródziemna.
Kazać im przeczytać całego władcę to przesada, ale mogliby chociaż film uważnie obejrzeć, chociaż pierwszą część. Gandalf nie mógł wziąć pierścienia, bo bał się że mu odjebie i zostanie drugim Sauronem, tak samo Galadriela. Cały ten pomysł z wpieprzeniem pierścienia do wulkanu padł na chacie u agenta Smitha, i miał być wykonany pod absolutną przykrywką. Mało to memów z młodym Eddardem Starkiem - 'One doesn't simply walk into Mordor'. Dopiero później im się wszystko posypało, a cały misterny plan poszedł w p*zdu kiedy Eddard stwierdził, że szkoda psuć taką ładną błyskotkę. A na orłach latali jak już im się konkret dupa paliła, i to dosłownie biorąc pod uwagę jak zeszli z tego wulkanu.
Dziękuję, pozdrawiam.
@up,up
Czasem Radagast nie miał nad nimi władzy?
Po za tym na początku filmu Gandalf mówi że się boi wziąć pierścień bo mu odjebie.
Jedyną osobą w Śródziemiu na którego moc pierścienia nie działała był Tom Bombadil...