Do autora tematu i do ludzi to, że ktoś nie mówi i robi dziwne pozy nie znaczy od razu, że jest mimem! Kilka dni temu miałem lekcje z prawdziwym mimem z teatru i dosyć ostro się wypowiadał na temat takich ludzi stojących na ulicach. Mimika to teatr w którym się nie mówi czyli mim to aktor, który nie mówi co oznacza, że zamiast słów używa mowy ciała, pozwala widzowi interpretować spektakl na własny sposób. Więc to nie jest mim bo nie widzę tu żadnej mowy ciała a jedynie bezsensowne pozy, które nie wywołują żadnych emocji. Takie osoby okrywają mimów złą sławą a to naprawdę nie jest takie proste ukazać treść spektaklu bez słów tak aby widz zrozumiał o co chodzi.