Widziałem kiedyś taką akcje w Solinie. Facet zaczął ławki pod klubem rżnąć. Tylko tam ludzie byli bardziej ogarnięci. Jakiś ziomek rzucił mu koszulkę na prowadnice. Piła zgasła i niedoszły drwal dostał taki wpie**ol, że karetka była koniecznością.
Ale zobaczcie jak wszyscy jedno głośnie dołączyli do jego zabawy "pomachajmy rzeczami", jedni nawet rzucali. Najbardziej rozbawił mnie ten co rzucał beczką bodajże, a później po nią szedł, żeby jeszcze raz rzucić.
Z drugiej strony, gang cyganów wykombinował sobie taką akcję, żeby bez problemu wynieść meble ;D
Piwo. Nie za "wyczyn" tego idioty, ale za to jak skończył. Taka reakcja tłumu jest jak dla mnie w pełni uzasadniona, szkoda, że sąd pewnie zadecydował inaczej...
zgaśnie zgaśnie ,jak się łańcuch "zablokuje" to piła się dusi i kaput , wiem mam stihl'a . tak jak modzgi napisał tyle,że jak tniesz drzewo ,a nie ludzi to jak widzisz ,że już pada jej moc to dajesz jej trochę luzu i Ci nie zgaśnie