@up ale rzucił gitarą, sam gram na elektryku i wiem, że w żadnym wypadku, podkreślam, w żadnym nie dopuściłbym do tak karygodnego czynu!
Jak słyszę pie**olenie tych 'gitarzystów', co porównują instrument do 'dziewczyny, której codziennie robisz palcówkę', to mi się rzygać chce.
Cobaina nie wspominaj. To nie był gitarzysta tylko psychol. Gdyby nie spektakularna śmierć, zginąłby w odmętach historii.