18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Wietrzenie gratów. Lublin.

mateuszsick • 2023-08-05, 15:47
Piątek piąteczek piątunio wieczorem w przy osiedlowym parku w Lublinie. Gość sra na wyprostowanych nogach co nie zostało niestety nagrane. Ale dzielny operator puszki po perle używa swojego nieludzkiego refleksu i nagrywa moment wietrzenia i werbalnego przekonywania do tej czynności zaprzestania.


~Velture

2023-08-05, 15:58
To taki 50% lgbtq+
Już trzepie w parku do dzieci ale jeszcze zapomniał aby się nazwać dżesika.

cesarz1982

2023-08-05, 16:07
Dobrze ,ze na miejscu byl Superman :lol:

vengo

2023-08-05, 18:49
Prawilny gostek wydał stanowcze komendy to parkowy zjeb szybko podciągnął osrane gacie . Takich ludzi nam potrzeba, a nie zniewieściałych p*zdoklatesów z piorunem na profilowym.

Zbysław

2023-08-05, 19:17
Wandam imigrand

Vitekkorleone

2023-08-05, 20:52
vengo napisał/a:

Prawilny gostek wydał stanowcze komendy to parkowy zjeb szybko podciągnął osrane gacie . Takich ludzi nam potrzeba, a nie zniewieściałych p*zdoklatesów z piorunem na profilowym.



Zapewne lubelskie Tatary

howke

2023-08-05, 21:16
„co nie zostało niestety nagrane”..? Ku..a jakoś się tym nie przejąłem :lol:

eMCeONe

2023-08-05, 21:36
Ja pie**ole... elita kloszardzka recenzuje zachowania błazna. Szczyt kultury.. nie ma co...

barniak

2023-08-05, 21:42
O jaki bohater zza kamery. Przy kolegach chciał błysnąć a zgasłby pewnie na liścia osraną ręką tego ziutka.

intermag

2023-08-05, 21:56
Zawsze piwo za materiał wlasny;)

Tuco

2023-08-05, 23:10
Ta koszulka z motywem Supermena idealnie w punkt.

Dziuraplex

2023-08-06, 01:56
Brak komentarzy, że to widlarz…
Dziwne xD

Jajamiomate

2023-08-06, 10:59
Dobra wszystko wszystkim, ale nie musieliście wrzucać mnie na sadola

Puncherfaust

2023-08-06, 14:52
Jednego razu spacerowałem po parku w jednym mniejszym miasteczku i nagle przycisnęła mnie sraka po maku, w dupie już tak zaczęło buzować że zwyczajnie czułem że przegram tą walkę a nigdzie nie mogłem wejść w krzaki bo było zajebiście stromo a na dole płynęła Wisła, zaryzykowałem i zwyczajnie zesrałem się na środek ścieżki, ładnie przykryłem cały rzadki torcik liśćmi klonowymi i odszedłem z ulgą na twarzy, po paru minutach minęła mnie rodzinka z dziećmi i jedno miało łzy w oczach i upie**olone buty