Nietypowa sytuacja w jednym ze sklepów w New Jersey. Sklep był zamknięty, ale zamek zepsuty i kilku młodych ludzi weszło do środka. Zdjęli z półek m.in. okulary słoneczne, po czym - banknot po banknocie - wyłożyli na ladę pełną sumę. Właściciele sklepu - ujęci uczciwością - szukają ich teraz, żeby nagrodzić.
Uczciwość popłaca. W nagrodę przewiduje się wręczyć łaskawcom po kartonie bananów.
Ale zaraz, zaraz... Do sklepu wchodzą jedynie czarni, biorą coś i zupełnie przypadkowo wyjmują z kieszeni kasiorę bez żadnego wyliczania, tak jakby była wcześniej przygotowana. Przypadek?