czemu sie tak podniecacie tym stevem nerdy j***ne komputerowe, jak nic nie osiagneliscie i nie macie z tego ani $ grubasy wezcie sie za siebie, zacznijcie od pana tadeusza i hantla 1kg
ch*j mnie obchodzi, że Steve-O kopnął w kalendarz, skoro całe jego życiowe osiągnięcie to robienie uberdrogich pseudokomputerów dla mentalnej etiopii i odcinanie kuponów od całkiem fajnej zabawki jaką jest iPhone...
No ale dalej obgryzajcie jabłka na cześć kolesia, którego sensem życia było dojenie kasy z ludzi.
PS: krótko po Jobsie umarł inny wybitny, Polski inżynier-informatyk. Kto pamięta jego imię?