Przychodzi facet do burdelu i mówi do burdelmamy:
-Chciałbym dzisiaj polizać jakąś pipkę
burdelmama:
-Proszę iść do Roksany do pokoju numer 3.Ona już tam leży nagrzana.
Typ poszedł pod trójkę,a tam leży Roksana.Zaczął jej lizać p*zdę.I tak liże coś poczuł na języku.Wypluwa:
-Tfu marchewka
Liże dalej,aż znów poczuł coś na języku.Wypluwa:
-Tfu groszek
Znów zabrał się za minetę.Znów coś poczuł.Wk***ił się,wypluł:
-Tfu kukurydza.k***a Roksana ty masz tam jakiś warzywniak w piździe?!
Roksana:
-Nie,ale wczoraj był jeden klient i się zrzygał.
Przychodzi zbok do burdelu,podchodzi do burdel-mamy, daje jej 5 zlotych i mówi:
- Poprosze deske z dziurką.
Zaskoczona burdel-mama bierze kase ,daje mu deske i prowadzi do pustego pokoju..
Na nastepny dzien znowu przychodzi ten sam koles i prosi o to samo, a burdel mama znowu spelnia jego “zachcianke”. Sytuacja powtarza sie kilka razy. W koncu ,po dwóch tygodniach,gdy koles przychodzi i prosi znowu o to samo ,dostaje deske ale bez dziurki,Zdenerwowany krzyczy:
- A co to kur** jest???!!!
A burdel-mama na to:
- Dla stałych klientów mamy dziewice.
Przeczytałem Wawrzyniak w tytule i cały czas czekałem, aż w kawale się on pojawi
mowisz, masz:
Przychodzi facet do burdelu i mówi do burdelmamy:
-Chciałbym dzisiaj polizać jakąś pipkę
burdelmama:
-Proszę iść do Roksany do pokoju numer 3.Ona już tam leży nagrzana.
Typ poszedł pod trójkę,a tam leży Roksana.Zaczął jej lizać p*zdę.I tak liże coś poczuł na języku.Wypluwa:
-Tfu marchewka
Liże dalej,aż znów poczuł coś na języku.Wypluwa:
-Tfu groszek
Znów zabrał się za minetę.Znów coś poczuł.Wk***ił się,wypluł:
-Tfu kukurydza.k***a Roksana ty masz tam jakiś warzywniak w piździe?!
Roksana:
-Nie,ale wczoraj był Wawrzyniak i się zrzygał.