Od hooya niepewności w tym kierowcy, drążek zmiany biegów to chce chyba wyrwać ? Najlepszy moment jak redukuje, gaz w p*zdę i to wszystko z ręcznym... Nie jestem specjalistą, ale nijak to wygląda - szkoda tylko młodego jako pasażera, bo długo tak nie pojeżdżą.
Przypominają mi sie wczesne lata 90, tak jeździło się za młodu po mieście, ojca 525i a później 320E
Kumpel miał jeszcze VR6, które zamienił na Sierre Coswortha, to były czasy...
Teraz to mi się w głowie nie mieści, żeby tak zapie**alać!
Zwykły k***a debil i tyle - nie robi się takich rzeczy w mieście i ch*j !
Mam nadzieje, że jak się idiota rozpie**oli z hukiem to nie ucierpią osoby trzecie.
Dziękuję. Dobranoc.
Umiejętności i opanowanie auta ma, ale szczęścia ma dużo więcej. Gdyby ktoś wszedł na przejście, to typ nie mógłby uniknąć pie**olnięcia przy takich prędkościach.
Też lubie czasami pośmigać bokami, ale najlepiej na torze, a nie w ruchu ulicznym o takim natężeniu.
Zapie**ala konkretnie Niestety prędzej czy później przy takich rajdach ktoś w niego pie**olnie i wtedy będzie musiał wytłumaczyć dlaczego twierdzi, że miał pierwszeństwo jadąc bokiem 120km/h