18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

W kościele

cl...........er • 2013-01-01, 14:59
Zasłyszane kiedyś w kościele:

- ...To ja stanę obok tego zlewu...
- To jest chrzcielnica idioto... :facepalm:

vass

2013-01-01, 23:32
YtDaMaA napisał/a:

Dla mnie w ogole to jest pie**olniete, niemca zapominacie krzywdy a kosciolowi wygrzebujecie jakies brudy sprzed kilkuset lat. Masowa autodestrukcja. Chcesz wierzyc to wierz, nie chcesz to nie wierz to prywatna sprawa. Zaden nie ma jaj zeby obrazic zyda albo muzulmanina. Ale religie ktora twoi przodkowie przejmowali z ojca na syna trzeba opluc. Hipokryzja.


No właśnie nie chcę wierzyć, a te k***y wszędzie się wpie**alają, wpływają na prawo, chcą ustalać w państwie świeckim swoje zasady, sami chcą być szanowani, a nie szanują innych.
Żyda i muzułmanina nie będę obrażał, bo żadnego nie znam i żaden nie próbuje wpłynąć na moje życie.

Numernabis

2013-01-01, 23:34
@vass
a ja mysle, ze zyd i muzulmanin bardziej Ci zagraza niz Kosciol.

typo

2013-01-01, 23:39
Nie bardzo rozumiem argument, że ktoś kto nie wierzy nie powinien świętować. A co k***a robić? Wszystko wp*zdu pozamykane, gdzie się człowiek nie obejrzy to święta, święta, święta. W moich oczach święta BN już dawno przestały być świętem stricte chrześcijańskim. Poza tym każdy czas jaki można poświęcić rodzinie jest dobry, nieważne czy Boże Narodzenie, czy święto Niepodległości.

Jako ateista nie mam problemu z tym, że w Wigilię Bożego Narodzenia zasiadam z rodziną przy stole, świętuję z dzieciakami i świątecznie spędzam czas. Odpuszczam wszystkie rzeczy typu - pasterka i modlitwy, ale czułbym się źle zabierając swoim dzieciom ten czas.

Pomijając fakt, że małe wierzą w "Bozie" i byłbym skończonym debilem rezygnując z BN. Z tym też nie mam problemu, małe wierzą, ja nie, nie wyśmiewam się z nich, jak nie ma kto iść z nimi do kościoła to ja pójdę. Wk***ia mnie wojna katolicy-ateiści, szczególnie jak ma ona na celu wmawianie kto jest większym debilem (wierzący, czy nie wierzący). Wk***ia mnie to podwójnie, bo swoje dzieci wychowuję (staram się przynajmniej na tyle na ile to możliwe) w duchu prawdziwej tolerancji - tato nie chodzi do kościoła, małe chodzą i nikt nikomu nie wmawia, kto postępuje właściwiej. Po prostu ludzie różnią się od siebie i trzeba to uszanować.

Hitem było jak pani katechetka w szkole wmawiała małym, że tata ma nierówno pod sufitem, bo nie chodzi do kościoła. Najlepsze, że połowa rodziców przyklasnęła tej tezie na zebraniu, jak powiedziałem, że nie życzę sobie takich komentarzy, a moje dzieciaki mają same tworzyć swój światopogląd. Od teog momentu jestem persona non grata na wywiadówkach.

Ludzie dajcie żyć. Święta dla wszystkich!

sidian

2013-01-01, 23:42
MrDrwalu napisał/a:

@up

Tak k***a... ale wolne od pracy w święta, to morda się już cieszy?



A co mają święta wolne od pracy z kościołem wspólnego? To, że zaklepał sobie terminy?

A tak btw. to nie, nie cieszy. Z przyjemnością wymienię te wasze "święta" na dodatkowe x dni urlopu do wykorzystania, kiedy mi się podoba.

vass

2013-01-02, 00:10
YtDaMaA napisał/a:

@vass
a ja mysle, ze zyd i muzulmanin bardziej Ci zagraza niz Kosciol.


Myślenie nie jest Twoją najmocniejszą stroną :-P

Preeezes

2013-01-02, 00:25
Powiem wam jedno. Jesteście wszyscy zdrowo pie**olnięci. Jakbyście nie mieli o co się kłócić. Intelekty. Nie jesteście lepsi od tych z ul. wiejskiej. Jak świnie przy korycie. "To jest lepsze od tego". Chyba macie rozum. To po ch*j kogoś pouczać. Debile...

ra...........el

2013-01-02, 00:48
MrDrwalu@ a kto by się nie cieszył na myśl że dzięki bandzie idiotów wierzących w jakieś bajki ma wolne? ja się cieszę.

Silnoręki

2013-01-02, 03:06
Bongman, Ty idioto. Wracaj do celebrowania wszystkich świąt ty ateisto na 100%.

Kakutniaczek

2013-01-02, 09:23
MrDrwalu napisał/a:

@up

Tak k***a... ale wolne od pracy w święta, to morda się już cieszy?



No i co ? Cieszy się. Do tego wigilijne jedzenie i jest git.

matiqq

2013-01-02, 12:23
typo napisał/a:

Nie bardzo rozumiem argument, że ktoś kto nie wierzy nie powinien świętować. A co k***a robić? Wszystko wp*zdu pozamykane, gdzie się człowiek nie obejrzy to święta, święta, święta. W moich oczach święta BN już dawno przestały być świętem stricte chrześcijańskim. Poza tym każdy czas jaki można poświęcić rodzinie jest dobry, nieważne czy Boże Narodzenie, czy święto Niepodległości.

Jako ateista nie mam problemu z tym, że w Wigilię Bożego Narodzenia zasiadam z rodziną przy stole, świętuję z dzieciakami i świątecznie spędzam czas. Odpuszczam wszystkie rzeczy typu - pasterka i modlitwy, ale czułbym się źle zabierając swoim dzieciom ten czas.

Pomijając fakt, że małe wierzą w "Bozie" i byłbym skończonym debilem rezygnując z BN. Z tym też nie mam problemu, małe wierzą, ja nie, nie wyśmiewam się z nich, jak nie ma kto iść z nimi do kościoła to ja pójdę. Wk***ia mnie wojna katolicy-ateiści, szczególnie jak ma ona na celu wmawianie kto jest większym debilem (wierzący, czy nie wierzący). Wk***ia mnie to podwójnie, bo swoje dzieci wychowuję (staram się przynajmniej na tyle na ile to możliwe) w duchu prawdziwej tolerancji - tato nie chodzi do kościoła, małe chodzą i nikt nikomu nie wmawia, kto postępuje właściwiej. Po prostu ludzie różnią się od siebie i trzeba to uszanować.

Hitem było jak pani katechetka w szkole wmawiała małym, że tata ma nierówno pod sufitem, bo nie chodzi do kościoła. Najlepsze, że połowa rodziców przyklasnęła tej tezie na zebraniu, jak powiedziałem, że nie życzę sobie takich komentarzy, a moje dzieciaki mają same tworzyć swój światopogląd. Od teog momentu jestem persona non grata na wywiadówkach.

Ludzie dajcie żyć. Święta dla wszystkich!



nawzajem!.
ale wiesz, zasadniczy problem polegga na tym, iż większość "ateistów niedowiarków" robi zupełnie jak ty. Wmawia młodym, że są poj***ni bo wierzą i do kościoła chodzą zamiast wpiwerdalać rosołek z kulcackiem w niedzielę. A, i niemiłosiernie, potrójnie i ch*j wie jak bardzo jeszcze mnie wk***ia kłócenie się publicznie
wierzący vs niewierzący.
po kiego ja się pytam?
tak owszem, opie**oliłem BongMana ale to wyłącznie z faktu że jest to sadistic i można za to wyłapać piwo wirtualne (nawet kilka), i tak, wiem że to poj***ne.

a to o czym wspomniałeś o wywiadówce to też miałem podoobną sytuację, lecz byłem tylko świadkiem kłótni s.zakonna vs jakich JK100% na przedostatniej wywiadówce.

nowego roku wesołogo to all!.

pat1ryk

2013-01-02, 16:07
Ateista to osoba, która nie wierzy w boga. Tyle i tylko tyle. Nie oznacza to, że musi ona odrzucać Polskie tradycję wigilii, choinki, czy sylwestra i nowego roku. Z resztą większość świąt chrześcijańskich została zerżnięta z pogańskich wierzeń. Boże narodzenie zastąpiło święto przesilenia zimowego.

Poza tym ja naprawdę nic bym do kościoła nie miał, gdyby tylko nie próbował narzucić wszystkim swojego zdania na temat in vitro, aborcji, podatków, szkolnictwa itd.

Chcą zakazywać wszystkiego to niech zakazują tylko katolikom, a od reszty się odj*bią.

kalosz90

2013-01-02, 18:44
YtDaMaA może dlatego, że niemcy zrobili to dawno, a kościół cały czas daje nam powody do krytykowania go?

W ogóle to większość idiotów się tu wypowiadających robi to po to, bo pociśnięcie BongMana na sadolu jest modne, a wypowiedział się dość mocno krytycznie i kontrowersyjnie.

maniiiek

2013-01-02, 20:37
Ateista - osoba, która nie wierzy w Boga/Boginie/Bogów i inne tego typu byty i ma na to wyj***ne.
pie**olnięty ateista - idiota, który buduje swoje ego na obrażaniu wszystkich którzy ateistami nie są i traci masę czasu na "głupoty" w które podobno nie wierzy. Dla porównania - to tak jakby katolik "walczył" z krasnoludkami, mimo przekonania, że te nie istnieją - jednym słowem wariat i pojebus. Jak widać sporo tutaj jest tych pojebusów.