18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

da...........55

2013-07-27, 00:23
@Zgon14

Takie pie**olenie można przełożyć na każdą sytuacje... Żałosne.

ValvePlsFix

2013-07-27, 00:24
MaestroRCS napisał/a:

Do czego dąże- jeśli jako wierzący, chcesz skrytykować moją "niewiarę", to chociaż podaj rozsądne argumenty i uzasadnij dlaczego wierzysz, a nie na odwrót.


I tyle na ten temat ;) Brawo!
Swoją drogą moja siostra wierzy w boga i mówi, że tłumaczy jego istnienie sobie tym, że w jej życiu zdarzyło się wiele rzeczy (np. lekarze stwierdzili, że ojciec po wypadku ma małe szanse na przeżycie, a żyje kolejne 10 lat) może zawdzięczać tylko bogu. Ja na to, że lekarze byli ch*jowi, a ona zaczęła nawijać: "...a stygmaty to skąd się wzieły? Co?"
Opie**oliłem ją tak, że sąsiedzi prawdopodobnie słyszeli.

jv69

2013-07-27, 00:26
k***a jak dzieci! Weźcie sobie dziewczyny znajdźcie, albo wyjdźcie na pole czy tam k***a dwór, sporty jakieś zacznijcie uprawiać, ale nieeeee lepiej prowadzić dyskusje tak jałowe, że... ja pie**ole! I tak nikt, nikogo do niczego nie przekona, albo wierzysz, albo nie, "na ch*j drążyć temat".


dnr

2013-07-27, 00:35
Ale mam z was ubaw, jakaś wrzutka 2-linijkowa, a już spinacie dupy katolskie. Zamilczcie, faktem udowodnionym naukowo jest, że poprzez wojnę w komentarzach nikt nigdy nie zmienił światopoglądu :) Katole zostaną katolami i będą spinać dupy na najlżejszą wzmiankę o religii, czy nie daj Borze JP2. Ateiści zostaną ateistami.

MudPie

2013-07-27, 00:39
Ateiści to kontrast Katolików. Katolicy ślepo wierzą w istnienie Boga, a ateiści wierzą, że jego nie ma. Zaraz się oburzą, że oni nie wierzą, tylko po prostu nie zaprzątają sobie głowy.
To, że przykładowo zamkniecie się w pokoju wcale nie oznacza, że nie istnieje nic poza waszym pokojem. Jesteście smutnymi ludźmi, na prawdę żal mi osób tak myślących. Tak płytkich, jak kałuża wielbłądzich szczyn na pustyni po tygodniu. Nie rozumiem czemu się zamykają na jakiekolwiek możliwości.. nie potrafią myśleć otwarcie skupiają się tylko na tym co widzą przed oczyma, wszak te nawet nie potrafią nawet widzieć światła o długości fali mniejszej od 360nm.. czy słyszą w uszach które odbierają fale tylko w częstotliwościach 16-20 000 Hz. Skupiają się tylko na tym jak im zagra ktoś, są wręcz bezdusznymi istotami, zombie, niczym krety na powierzchni w pełnym słońcu, nic nie widzą tylko tam gdzie swoją kończyną sięgną, to jest dla nich cały świat. Heh..

Prawda jak zwykle leży po środku, ludzie mają zwyczaj popadać z jednej skrajności w drugą w tym przypadku wierzą w diabły, cuda itd z drugiej strony są ateistami i upraszczają wszystko, a na pewne fakty w ogóle nie zwracają uwagi. Moim zdaniem obie te grupy są w błędzie są ślepe i myślą zero-jedynkowo. Jednak w przypadku katolików to ma to przynajmniej jakaś wartość. Ateista to przydomek człowieka najniżej położonego, takiego najsłabszego, na samym dole pod względem rozwoju duchowego, niewolnik, w więzieniu, którego nie może poczuć ani dotknąć.

RockyWood

2013-07-27, 00:51
ok***a! O_O

dosłownie parę wyrazów a dyskusja jak encyklopedia :amused:

dnr

2013-07-27, 01:29
@ MudPie

Nie generalizuj, nie każdy ateista ślepo wierzy w nieistnienie Boga.

Jestem w stanie zaakceptować wiarę w jakiś wyższy byt, no ale k***a, nie w aniołki i diabełki, książkę napisaną 2000 lat temu przez pastuchów z pustyni, oddawanie kasy ksiundzom, wpieprzanie magicznych krakersów, nieba i piekła, kreacjonizm, zło w kondomach. To są poglądy w sam raz na średniowiecze.

Religia bierze się z niewiedzy, ludzie chcą sobie wytłumaczyć niezrozumiałe, chcą wierzyć, że po śmierci jest coś oprócz nicości. Nie zwraca waszej uwagi fakt, że grubo ponad 90% naukowców to ateiści? Ponieważ oni rozumieją dużo więcej od was.

Nie boli was też fakt, że gdybyście się urodzili gdzie indziej, wierzylibyście w co innego? Wierzycie w to, co wmówili wam w młodości, tak samo jak młodemu kozojebcy wmówili miłość do islamu.

Czy jakiś katol może mi podać argument, dlaczego jego religia jest prawdziwa, a np. judaizm, islam, mormoni, scjentologowie czy latający potwór spaghetti już nie? W 99% jedyną przyczyną, że wierzysz w to co wierzysz, jest to gdzie się urodziłeś i jak zostałeś wychowany.

Jak dla mnie człowiek religijny to najniższe ścierwo intelektualne i duchowe.

Zamiast zadawać pytania i szukać odpowiedzi, akceptuje podane mu "fakty" jako "wiarę" i "dogmaty".
Jak mówiłem, ponad 90% naukowców to ateiści.

Daje się omamić "przewodnikom duchowym", w większości religii oddając im swoje bogactwo.

Jest zbyt słaby duchowo, by móc zaakceptować możliwość, że nie ma duszy czy piekła i nieba, że jesteśmy tylko workami mięsa. Musi zmyślać sobie ideologie gwarantujące mu coś więcej. Nie podchodzi do tego jak do problemu z wieloma możliwymi rozwiązaniami. Jest dusza a człowiek różni się od zwierząt, bo ja tak chce, bo łatwiej jest tak żyć i umierać.

Marnuje czas na modlitwy, zamiast wziąć się za rozwiązywanie problemów. To domena ludzi słabych, biernych, nic nie wartych.

Mylicie się myśląc, że religia da wam rozwój duchowy. Ona wam go odbiera, i zastępuje pobożnymi życzeniami ludzi słabych, miernych, ograniczonych w swoich poglądach. Prawdziwa duchowość to rozważanie tych zagadnień bez uprzedzeń, samemu. Do tego nie trzeba bożków ani religii.

Rolijng

2013-07-27, 01:54
Nie dołączę się do tej popie**olonej dyskusji bo jest dla pedałów, ale za to powiem ci że odkopałeś stary dowcip jak świat, łapaj.

Shaggy93

2013-07-27, 03:58
się uśmiałem XD z tym, że ktoś kto nie potrafi sobie wyobrazić boga jest upośledzony toście doj***li :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: jestem upośledzony bo nie potrzebuje wszechpotężnych istot żeby wytłumaczyć skąd się bierze burza. k***a naprawdę dawno się tak szczerze nie śmiałem. :-D

Suka_Blyat

2013-07-27, 09:29
Pastuch z Pakistanu napisał/a:




Po zakończeniu dorocznego zebrania Partii Ateistów sekretarz generalny zarządził pięć minut nienawiści. Wszyscy zebrani zaczęli jak jeden mąż wygrażać ku górze, bluźnić, grozić i machać pięściami.

Wszyscy oprócz jednego, który siedział i czytał gazetę.

Zaniepokojony gensek zapytał go: - A ty, dlaczego nie złorzeczysz temu ich bogu?

A wstrzemięźliwy delegat na to odparł: - Ja? A bo ja po prostu w niego nie wierzę, panie sekretarzu generalny.


cz...........00

2013-07-27, 10:51
I tak oto Pan Człowiek stworzył Pana Boga.

Idea Boga należy do kategorii pojęć których nie da się w żaden sposób zweryfikować. Pojęcia, których nie da się zweryfikować, nie mogą istnieć w rzeczywistości, mogą istnieć tylko w czyimś umyśle - jako myśl, wytwór fantazji, ale nie jako obiektywna rzeczywistość.

Do takiej kategorii należą wszystkie tak zwane metafizyczne pojęcia jak niebo, raj, piekło, diabeł, demony, Bóg, synowie Boży i dusze, itd., itp. Weryfikacja czegoś domaga się dostarczenia dowodów na to, że dane pojęcie lub założenie jest prawdziwe lub fałszywe. Są pojęcia które da się łatwo zweryfikować, a są też takie, które nie są łatwe, ale nie niemożliwe do udowodnienia.

Na przykład, założenie że w lasach Brazylii rosną czarne jabłka można szybko udowodnić, poprzez odbycie jednorazowej wyprawy do tych lasów w celu sprawdzenia czy rzeczywiście takie jabłka tam rosną na drzewach. Założenie, które jest trudne, lecz nie jest niemożliwe do udowodnienia, brzmi: „Na Marsie rosną czarne jabłka". Nie możemy jeszcze odbywać podróży na Marsa, ale mając do dyspozycji odpowiednią do tego rakietę, którą w dzisiejszych czasach można na pewno zbudować, moglibyśmy polecieć na tę planetę, aby to sprawdzić.

Udowodnienie tego założenia jest w zasadzie możliwe. Oczywiście ekspedycja kosmiczna po powrocie z Marsa podałaby, że na tej planecie nie ma roślin i że założenie było błędne. Niemniej, jest ono ważne ponieważ można je udowodnić, sprawdzić. Ale w przypadku, gdy założenia nie da się w ogóle udowodnić, wtedy nie ma sensu zajmować się nim.

Na przykład, co oznaczałoby założenie że na Księżycu żyją niewidzialni ludzie. Byłoby ono równoznaczne ze stwierdzeniem: „Na Księżycu żyją ludzie, których nie da się wyśledzić, dostrzec, zatem są to postacie nieistniejące". Mowa o ludziach nieistniejących jest zatem bezsensowna i zawiera logiczną sprzeczność.

Na Księżycu istnieje coś nieistniejącego czego nie można wyśledzić i zaobserwować. Do takiej właśnie kategorii można zaliczyć wszystkie pojęcia i założenia metafizyczne. W filozofii określane są one jako bezwartościowe i bezsensowne. Weźmy na przykład założenie, że Bóg istnieje. Gdy zapytamy gdzie Bóg istnieje, usłyszymy odpowiedź że w górze, w niebie.

Dlatego nie mamy sposobu na udowodnienie istnienia Boga, czyli sprawdzenia czy on istnieje, czy nie. Aby odpowiedzieć na to pytanie należałoby odbyć podróż w zaświaty. Jeśli taka wyprawa odbędzie się i jej uczestnicy, teolodzy i naukowcy, rozbiją swoje namioty w tamtych sferach, wtedy będą wreszcie w stanie zweryfikować swoje twierdzenia o istnieniu lub nieistnieniu Boga.

Twierdzenia religii wydają się sensowne z filozoficznego punktu widzenia. Założenie, że Bóg istnieje w niebie prezentowane jest przez teologów jako weryfikowalne, aby stworzyć wrażenie, że pojęcie Boga jest wartościowe i sensowne. Weryfikację tę teologowie nazywają "weryfikacją eschatologiczną".

Ale argumentacja o weryfikacji teorii o istnieniu Boga w niebie jest bardzo ułomna. Wspomniana ekspedycja do Brazylii w celu sprawdzenia czy w jej lasach rosną czarne jabłka może przedstawić raport w tej sprawie po powrocie, i w ten sposób sprawa będzie rozstrzygnięta. Ale jeśli wszyscy jej uczestnicy nie powrócą, wymrą w brazylijskich lasach, wtedy nie można uznać sprawy za zakończoną z braku danych.

Podobnie w przypadku założeń eschatologicznych, teolodzy podróżujący do sfer niebieskich, musieliby również powrócić na Ziemię i zdać sprawozdanie z tego co tam widzieli. Dopiero wtedy założenie można by uznać za zweryfikowane. Jednakże wiemy na pewno, że stamtąd, czyli z zaświatów, jeszcze nikt dotąd nie powrócił. Eschatologiczna weryfikacja istnienia Boga nie jest w istocie żadną weryfikacją. Ponieważ powrót stamtąd jest niemożliwy, zatem udowodnienie istnienia Boga jest w zasadzie niemożliwe. To z kolei oznacza, że samo pojęcie Boga jest bezsensowne i bałamutne. W związku z tym, również takie pojęcia jak niebo, piekło, synowie boży i dusze okazują się bezsensowne.

Metafizyczne pojęcia i założenia są w zasadzie niesprawdzalne. Możemy wykazać, że należą do tej samej kategorii co potwory z bajek i legend, które umieszcza się w dziwnych krainach i twierdzi, że naprawdę tam żyją. To samo odnosi się do religii.

Zatem owe baśniowo-legendarne potwory przebywające gdzieś w sferach niedostępnych są dla nas niesprawdzalne. Nie można wykazać czy istnieją one obiektywnie czy nie. Ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, że nie dysponujemy absolutnie żadnym środkiem dzięki któremu moglibyśmy dokonać podziału tych wszystkich stworów i postaci z zaświatów na dwie grupy — zmyślone, fikcyjne oraz prawdziwe.

Aby oddzielić zmyślone baśniowo-legendarne potwory od istot takich jak Bóg, diabeł, duchy, dusze, itd., itp., musielibyśmy wysłać ekspedycję do miejsc w których one przebywają. Ekspedycja ta musiałaby dotrzeć do nich, sprawdzić czy tam istnieją, a następnie powrócić na Ziemię. Jest to, jak wiemy, niemożliwe. Skoro więc nie ma sposobu na wykazanie, które stwory pochodzące z zaświatów są zmyślone, a które prawdziwe, zatem musimy potraktować je wszystkie jednakowo — dojść do wniosku, że wszelcy bogowie, duchy, dusze, diabły itd., itp. są takim samym ludzkim wymysłem jak potwory bajkowo-legendarne, a światy z których one pochodzą są również produktem czyjejś fantazji. Końcowy wniosek jest taki, że pojęcia te są tożsame z nonsensem. Nie ma czegoś takiego jak niebo, piekło, bóg, syn boży, dusza i diabeł.

Escove

2013-07-27, 11:17
@Tupolew18 Jesteś ateistą? Zostaw to dla siebie.

Konrad26b

2013-07-27, 11:19
Nie wiem po co się kłócicie, przecież wiadomo, że boga nie ma to po co się o coś kłócić czego nie ma? :mrgreen:

MichaU

2013-07-27, 11:28
DeepInLove, dostałeś ode mnie piwo. Kawał już znałem, możliwe że nawet już tu był. Piwo dostałeś za daną mi możliwość czytania dyskusji przesiąkniętej bólem dupy.