Popołudniowy szczyt komunikacyjny. W zapchanym "po dach" autobusie stoi kobieta trzymająca cztery wytłaczanki jajek. W pewnym momencie stojący za nią facet w okularach typu "-14" stuka ją w ramię:
- Czy zechciałaby pani skasować mi bilet?
- Jajka mam - odpowiada trochę niegrzecznie kobieta, kończąc tym samym dyskusję.
Za chwilę facet w okularach ponownie stuka ją w ramię:
- Czy zechciałby pan skasować mi bilet?
Jeśli ma -14 to widzi z bliska ale nie z daleka ... więc albo to miało być +14 albo kawał jest suchy ...
- Czy zechciałaby pani skasować mi bilet?
- Jajka mam - odpowiada trochę niegrzecznie kobieta, kończąc tym samym dyskusję.
Za chwilę facet w okularach ponownie stuka ją w ramię:
- Czy zechciałby pan skasować mi bilet?
@kroplowa - chciałeś zabłysnąć ale chyba Ci nie wyszło ... napisałem że jeśli ma wadę -14 to nie widzi z daleka a wnioskuję że gdyby tak było to by nie powiedział "zechciałby pan" bo by to wszystko nie miało najmniejszego sensu.