Zdecydowanie lepiej by wyszło gdyby nagrał te przemyślenia na chłodno.
Z Magdą jest taki problem, że nie dość, że Kobita wprowadza swoje pomysły na ratowanie lokalu - bo właściciele już ich nie mieli - to jeszcze ktoś ma pretensje, a z gówna bata nie ukręcisz.
Po za tym właściciele i taką mogę mieć wyj***ne na te zmiany i po zakończeniu kręcenia tej całej szopki zrobić po swojemu.
Więc przypie**alanie się i obwinianie Magdy Gessler za jakieś pierdoły(przy których i tak nie wiadomo czyj to pomysł) jest głupie.
Najlepiej gotować samemu w domu.
Ciekawe skąd w w Kielcach biorą świeżego homara... Bo k***a mrożony czy w zalewie to gówno a nie homar. Wołowina argentyńska ... Tia jasne. Krówka zwała się mućka. Dla gimbazy takie małe wyjaśnienie owoce morza spożywa się w dniu złowienia co w Polsce oznacza max 200 km od zbiornika wodnego. Lecz problemem jest to iż w naszym kraju homary nie występują.
@ UP
http://kielce.gazeta.pl/kielce/56,35255,13324359,Magda_Gessler_diametralnie_zmienila_VooDoo__Zobacz_.html
Tak na poparcie faktów że taką cepelię odwaliła Gessler. Która na kuchni zna się jak ja na aramejskim.
program tej pani jest dziadowski i tyle , a tworzenie na talerzu jakichś fanaberi ( tu listek tu kapka sosiku i 15 gramowy schabowy w kształcie dupy Mona Lisy ) to jest k***a nieporozumienie . Jedzenie ma być smaczne i ma go być odpowiednio dużo za przystępną cenę .
Magda G. nie ma mniej wspólnego z kuchnią niż moja mama do której czasami w niedzielę podjadę i zjem obiad. Jeżeli ktoś był w jednej z jej restauracji to wie o czym mowa.
Zgadzam się z gościem. Gesslerowa to p*zda która zna się tyle na gotowaniu co mój pies.
W moim mieście też "poprawiała". Teraz ten lokal z 100 klientów tygodniowo ma raptem 20 bo dają gówno i wyglądają jak gówno. ch*j czy smaczne czy nie. Jak coś wygląda jak listek którym zasłaniała się Ewa w raju to nawet może smakować jak j***na ambrozja ale i tak nikt za ch*ja się tym nie naje.