Koleś gra trochę inaczej, bo gra jakby riff'y, tylko że na perkusji. W podobnym stylu gra Nicko McBrain z Iron Maiden. Nie zmienia to faktu, że troszeczkę musiał trenować - widać, że jest z czasów kiedy na komunię nie dostawało się ajfonów, plejsteszynów, 2 laptopów + quad (bo rower to za mało).
Jest niezły... Ale bez przesady. Szukajcie po jutubach perkusistów grających z Mcloughlinnami, Methenymi, Davisami, Millerami, Wootenami, czy pójdźcie na pierwszy lepszy POLSKI festiwal jazzowy. Nagle zmienić może wam się definicja słowa "zajebisty perkusista". I mówię tu także o szybkości.
Narzekacie a większość z was (nie mówię że wszyscy) nie wiedzą nawet ile trzeba wysiedzieć godzin za zestawem i przy padzie lub werblu, aby zacząć grać co najmniej poprawnie. Wrzućcie swoje filmiki jak gracie to pogadamy...