Niestety nie da się mu pomóc. Nie podejdzie się bo ogień, tylko straż by mogła. Wygląda tez na zakleszczonego na amen, więc nawet wyciągnąć nawet jakbyś podszedł się nie da. . Ewentualnie ktoś z gunem mógłby skrócić cierpienia. Choć to mało poprawne politycznie.