A teraz bez jaj. Film emitowany w Australii co roku przed Świętami. Jest to kompilacja krótkich filmików z ostaniach 20 lat. Kampania ma na celu pokazanie skutków prowadzenia samochodu pod wpływem m.in. alkoholu.
Warto poświęcić czas to tylko 5 min.
Masakra... Może to głupio zabrzmi ale miałem łzy w oczach. Jeżeli na 70% osób to nie zadziała, to chociaż te 30% pomyśli o tym, że rzeczywiście to oni mogli by tam być... Ja nawet nie potrafię w małym stopniu wejść w uczucia osoby, która w ten sposób straciła kogoś bliskiego. Jasne... Druga sprawa to odpowiedzialność. Ja nigdy po alkoholu nie siadłem za kółko ale jakiś idiota mógł to zrobić i skrzywdzić albo zabić moją narzeczoną. To przechodzi ludzkie pojęcie. Nie mam szacunku dla ludzi bez wyobraźni. Bez względu na to czy to mój przyjaciel, czy też obcy gość, to i tak nie pozwalam by wsiadł w takim stanie do auta. To może każdego spotkać.
Ojciec mojej dziewczyny zginął w wypadku... Jechał przepisowo a na skrzyżowaniu zmieżdżył go pijany kierowca tira. Nie poniósł za to ŻADNYCH konsekwencji.
nie no bez kitu, nie wiem po co produkować te filmiki. Jak ktoś ma troche szarych komórek to wie że alkohol jest dla ludzi i nie prowadzi się po spożyciu. A jak ktoś jest debilem to żaden filmik nie pomoże. Mnie jakoś do niczego nie przekonuje bo wiem że nie jeździ się po alkoholu.